PL: Manchester United 1-0 Arsenal FC (13.12.2010)

[paolo]

panopticum napisał(a):Podobało mi się jak wkurwiony Fletcher walnął barkiem Webba. 8-)

A z Ballacka się nabijaliśmy

[Mata]

paolo napisał(a):

panopticum napisał(a):Podobało mi się jak wkurwiony Fletcher walnął barkiem Webba. 8-)

A z Ballacka się nabijaliśmy

Ale to szwab i z cfc do tego.

[panopticum]

RedLucas napisał(a):Nani był naprawdę mocno irytujący i nie wiem, skąd stwierdzenie, że co chwila stwarzał zagrożenie pod bramką Arse.

Też nie wiem, a ktoś napisał, że co chwila?

Czary napisał(a):Spoko, fajnie. Tylko tak jak pisałem - dobrze, ze Webb nie dał mu kartki (a należała mu się, bo faulu nie było, a atak na sędziego i pyskówka to prawie zawsze kartka).

Nudy.
Ballack biegł za sędzią, który go zlewał, wymachiwał łapami i robił śmieszne miny. Jak się z tego nie śmiać?

[RedLucas]

To było takie stwierdzenie do ogółu, bo ktoś tak pisał. Wiem, że nie Ty.

[Kosma]

Nawiążę do osoby Naniego. Tutaj mam zdanie niemal identyczne z RedLucasem. Ten gość znów irytował. OK, mniej symulek i lepszy wpływ na grę zespołu niż powiedzmy w listopadzie, ale dalej poniżej swojej średniej. Defensywa Arsenalu akurat z nim sobie świetnie radziła. Ta sławetna sytuacja, w której wyszedł jego egoizm - tam też stracił piłkę, ale wykorzystał gapiostwo Kanoniera, wrócił się i odebrał z powrotem. I tutaj plus dla niego, ale jego całego meczu do dobrych nie zaliczam.

[matys]

Mnie rozjebał Fletch jak nieudolnie przyjmował piłkę piszczelami chyba. Aż się przypomniał dżewiany Darren sprzed kilu lat.

[panopticum]

Cytat:Nie chodziło o to, że Wojtek Szczęsny ma zdobyć Premier League, tylko żeby Arsenal wygrał.

http://www.sport.pl/pilka/1,73556,88246 ... glowy.html

Rozpierdala mnie jak ktoś mówi o sobie samym w trzeciej osobie. Tak to mógł robić Juliusz Cezar, ale nie trzeci bramkarz Arsenalu :plask: . Nie wiem jak was, ale mnie taka maniera niemożliwie wkurwia i łatwo się przez to dostać do worka z bucami.

[Lasq]

Właśnie widać, ze sodówka mu nie grozi. Zagrał jeden solidny mecz (bo jakimś wyśmienitym to go nie można nazwać) i już się zachowuje jakby Rooney czy VdS mogli mu buty czyścić. Trochę pokory panie Szczęsny...

[Lukas]

Lasq napisał(a):Właśnie widać, ze sodówka mu nie grozi. Zagrał jeden solidny mecz (bo jakimś wyśmienitym to go nie można nazwać) i już się zachowuje jakby Rooney czy VdS mogli mu buty czyścić. Trochę pokory panie Szczęsny...

Ale zwróć uwagę, że on nie tylko w tym wywiadzie, ale w też w kilku poprzednich, gdy grywał na wypożyczeniu, wyraża się tak jakby bluza z nr 1 już mu się należała.

[Adis]

Dokładnie, on się tak zachowywał znacznie wcześniej, a nie dopiero po tym udanym meczu, po prostu ma taki charakter. Przynajmniej wie czego chce.

[Lasq]

Może - nie czytałem wcześniej jego wywiadów. Jak tak to jeszcze gorzej - nie lubię takich ludzi. Może i takie coś to cecha pożądana u bramkarza ale ja po prostu tego nie trawię.

[samcro]

Adis napisał(a):Przynajmniej wie czego chce.

VDS też wie czego chce a jest spokojnym człowiekiem. Ja nie lubię takich bufonów.tyle

[daniel]

Charakter odziedziczony po ojcu. Jak dalej będzie się tak nad sobą rozpływał skończy jak Białkowski, który też miał świat zawojować.