Re: Cristiano Ronaldo
Cristiano chce odejść? Skoro tak bardzo mu na tym zależy, to proszę bardzo, nikt nie będzie trzymał go tu na siłę... Jednak choć sam byłem wściekły po ujrzeniu tego newsa, po pewnym czasie, gdy złość minęła doszedłem do pewnych konkluzji...
Cristiano zawdzięcza ogromnie wiele Fergiemu, tego nikt podważyć nie zdoła. Może nie tyle, co odkrył Portugalczyka, bo przecież Sporting to nie byle jaka marka, ale bez wątpliwości odkrył go dla piłkarskiego świata. Przychodząc do United Ronaldo był młodym, utalentowanym i efektownie grającym zawodnikiem. Tylko tyle. Pomimo to, zafascynowany nim Boss zapłacił za niego bajońską sumę, dając mu kredyt zaufania, który Cris wkrótce zaczął powoli spłacać. Każdy kolejny sezon był dla Cristiano lepszy, z każdym rokiem zadziwiał nas coraz bardziej. Już wtedy było widać, że Ronaldo to człowiek pokroju Besta. Z jednej strony częste symulowanie, brak zaangażowania podczas meczu, regularne słabe występy w najważniejszych spotkaniach, a z drugiej, niesamowity talent, sprawność fizyczną, bajeczna technika, pewność siebie i heheh nie ma co ukrywać panowie uroda, sprawiły, że już po niedługim czasie stał się ulubieńcem bulwarówek i kompilatorów na youtubie, nie mówiąc już o kibicach. W ten sposób Cristiano Ronaldo stał się najbardziej kochanym i znienawidzonym piłkarzem na świecie...
Jednak jak wiemy, sam talent nie wystarcza, by stać się piłkarzem światowego formatu, Ronaldo musiał na prawdę harować na treningach, zapewne regularnie zostawał po zajęciach, by doskonalić zwody, rzuty wolne i resztę piłkarskiego rzemiosła. Ten sezon pokazał, że Ronaldo osiągnął to, co powtarzał wszystkim do znudzenia. Stał się najlepszym piłkarzem na świecie. Regularnie zgarnia wszelkie możliwe nagrody, a ten rok stał się najlepszym w jego krótkiej karierze, nie tylko pod względem indywidualnych wyróżnień, lecz również trofeów zdobytych ze swoją drużyną. Podwójna korona to niewątpliwie wielka zasługa gwiazdy reprezentacji Portugalii.
Jednak jak zawsze jest druga strona medalu, Cristiano chyba zapomniał, że na jego dorobek bramkowy zapracowała cała drużyna, np by Wayne Rooney, który zmienił charakter swojej gry na boisku, biegając pełne 90 minut i wypracowując sytuacje dla Ronaldo. Lecz bardziej niepokoi mnie charakter mentalny Cristiano. Już gdy Cris stał się gwiazdą, wielu miało wątpliwości co do jego lojalności dla klubu. Ze zdziwieniem obserwowałem codzienne nowe wypowiedzi Fergusona, wychwalające Crisa pod niebiosa, które już na pierwszy rzut oka służyły do tego, by połechtać apetyt młodziaka na pochwały i zmusić go do podpisania kontraktu. Po wielu spekulacjach upragniona chwila nastąpiła. W kontrakcie Ronaldo zobowiązał się do gry w barwach United przez kolejne 5 lat. Wydawało się, że pomyliliśmy się wszyscy, co do jego wielokrotnie powtarzanej miłości do klubu...
Heh, zresztą jak wszyscy wiemy Cristiano uwielbia wypowiadać się dla prasy, często w jednym wywiadzie coś powie, a zaraz w następnym udzieli kompletnie sprzecznej wypowiedzi z poprzednią... Wielokrotnie powtarzał, że kocha United i chce być legendą tego klubu, że zawdzięcza tak wiele Fergiemu i swoim kolegom, że chce tu dalej grać. Już wiadome było, że stara się o niego Real i Barcelona, a Ronaldo podgrzewał atmosferę, podkreślając, że kiedyś chce spróbować swoich sił w Hiszpanii. Unikał wiążących i klarownych oświadczeń, w oczywisty sposób starając się, by było o nim głośno. Ronaldo dobrze wie, że jeśli będzie o nim głośno, to jego cena ciągle będzie rosnąć. Po tym świetnym sezonie, dla nas kibiców, dla klubu i dla samego Crisa, ten zadeklarował dwie rzeczy:
1) ZOSTAJĘ W KLUBIE
2) NIE ODEJDĘ, DOPÓKI W KLUBIE JEST SIR ALEX FERGUSON
Teraz sytuacja się zmieniła, Ronaldo mając w dupie kibiców, kolegów i swojego mentora, stracił kompletnie wiarygodność i w dużej mierze szacunek, ogłaszając, że chce odejść do Realu, klubu który w ostatnich dniach ma na pieńku z United. Odchodzi. Odchodzi od kochających go kibiców. Od kolegów, najlepszych piłkarzy na świecie. Od legendarnego menagera. Odchodzi od klubu i jego czerwonych barw, wybierając barwy banknotów Euro... To twoja decyzja Cris, twoje życie... Obyś tylko nie żałował. Ale nie wybaczymy ci tych kłamstw, tego dymu w oczy, jakim były deklaracje o przywiązaniu do OT. To obecnie najlepszy piłkarz na świecie, mający jednak problemy z psychiką, a dokładniej rzecz biorąc, z spotkaniami o dużą stawkę. Co np. pokazał wczorajszy mecz z Niemcami, gdzie Cris był cieniem samego siebie. Więc może Ronaldo to tylko magik na średniaków? Czas jeszcze pokaże.
Kończąc, zawdzięczamy mu bardzo, bardzo wiele i tego nikt mu nie odbierze. Ale każda zabawa ciągnięta zbyt długo staje się nudna. Apel do Sir Alexa, niech mu pozwoli odejść, bo nie ma sensu go trzymać w klubie na siłę. Powodzenia Cris...
Cristiano Ronaldo....Wielki piłkarz.....Mały człowiek....
|