Re: FA: Liverpool - Manchester United (28.01.2012; 13:45)
Przegrywamy 2:1 i odpadamy. W sumie nie odczuwam jakoś boleśnie tej porażki, ale jestem rozczarowany wynikiem, bo graliśmy lepiej od Liverpooli i stworzyliśmy sobie kilka okazji do zdobycia gola. Dominowaliśmy przez większą część meczu (podobnie jak z Arsenalem), ale utrata dwóch głupich bramek kosztuje nas odpadnięcie z Pucharu Anglii.
Najwięcej żalu mam do de Gei. Chłopak w ogóle nie uczy się na błędach i w dalszym ciągu daje dupy w tych samych aspektach gry. Pierwszy gol to jego ewidentna wina - albo się wychodzi z bramki na maksa albo się zostaje w bramce. Półśrodki nie wchodzą w grę. W jego przypadku może lepiej byłoby, gdyby kurczowo trzymał się linii i tam próbował wykorzystać swój refleks. Bo w wyłapywaniu górnych piłek jest po prostu tragiczny - gorzej w tym elemencie naprawdę nie da się grać. A jak wszystkim wiadomo to element wymagany w Premier League. De Gea musi nabrać masy, bo z takimi warunkami fizycznymi nie możemy ryzykować utraty kolejnych głupich bramek. Na szczęście mamy Fergusona i wierzę, że będzie wiedział jak postąpić z Hiszpanem. Za drugi gol nie obwiniałbym go. Winni są przede wszystkim ten kto przegrał pojedynek główkowy z Carrollem i ten, któremu Kuyt wymknął się spod kontroli czyli Evra.
Ogólnie defensywa radziła sobie naprawdę dobrze - Evans i Smalling bardzo pewni. Rafael też sporo dobrego dziś zaprezentował. Evra poza golem na 2:1 też raczej ciężki do przejścia. Liverpool nie był dla nas żadnym zagrożeniem. Jedną bramkę straciliśmy po błędzie bramkarza, drugą po chwili dekoncentracji. To nie powinno się zdarzyć, ale było - minęło. Środek pola bardzo w porządku - kontrolowaliśmy przebieg gry, utrzymywaliśmy się przy piłce. Swoje zadanie trójka środkowych pomocników wykonała bardzo dobrze. Dobry występ Giggsa, mnóstwo energii i kilka dobrych akcji z jego udziałem. Znowu dobry Valencia, choć już nie tak fantastyczny jak ostatnimi czasy. Park poza golem raczej przeciętnie. No i Welbeck w niektórych sytuacjach mógł zachować się lepiej. Ogółem średni jego występ, ale grał osamotniony w ataku, więc nie można było zbyt wiele od niego oczekiwać.
Odpadamy, trudno. Nie zamierzam się tym szczególnie przejmować. Spodziewałem się, że z Liverpoolem na Anfield może do tego dojść i nastawiłem się dosyć pesymistycznie do tego meczu. Szkoda, bo zagraliśmy bardzo solidnie. Ale żyje się dalej, liczę, że kilku graczy wróci po kontuzjach i z wilczym apetytem rzucimy się na obronę tytułu mistrza Anglii!
Take me home,
United Road,
To the place I belong,
To Old Trafford,
To see United,
Take me home, United Road.
|