LE: Ajax Amsterdam 0-2 Manchester United (16.02.2012)

[kojot]

Mecz bez histori. Cała linia defensywna świetnie zagrała, cieszy świetna gra Evansa, chyba nie mamy w drużynie defensora, który tak jak on rozprowadza piłki.

Środek pomocy dobrze, bez fajerwerków, Carrick jak zwykle solidnie, a Clev też dobrze, chociaż zdawało mi się tak jak Kwas napisał, że mało był pod grą. Skrzydła prezentowały się gorzej, o wiele gorzej. Pierwsza połowa Naniego to porażka i to kompletna, tak to w Polsce nawet nie grają, Young trochę lepiej, ale też nie błyszczał. W drugiej połowie na szczęście panowie się poprawili i zaowocowało to bramką na 1:0.

Atak zagrał przeciętnie, Rooney słabo, niedokładny strasznie, plus za asystę, Hernandez też nie lepiej, plus za bramkę.