Re: PL: Manchester United 1-0 Fulham (26.03.2012)
Mieliśmy ogromną przewagę, w pewnym momencie wydawało się, że kolejne bramki są kwestią minut, a tak naprawdę niewiele brakowało a byśmy zaprzepaścili szanse na odskoczenie City. Trzeba też przyznać, że mieliśmy dużo szczęścia, gdyż Carrick faulował i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Nie wiem z czego to wynikało (może byli myślami gdzie indziej), ale byliśmy strasznie niedokładnie, czym zepsuliśmy kilka bardzo ładnych dla oka akcji.
Nie graliśmy źle, ale Fulham powinno do domu wracać z bagażem kilku bramek, nasza nieporadność pod bramką gości strasznie irytowała. Brakowało jakiegoś błysku geniuszu, odrobiny nonszalancji, elementu zaskoczenia.
Najlepsi na boisku? Evans, Valencia, Rafael - kolejność nieprzypadkowa. Bardzo fajnie De Gea., który zagrał bardzo pewnie,a jego interwencje na przedpolu pokazują, że chłopak sporo pracuje nad tym elementem na treningach.
Strasznie irytowali napastnicy, Welbeck miał problem ze wszystkim, Rooney sporo akcji zepsuł, a Hernandez zaliczył ciekawe wejście - parę razy ładnie obrócił się piłką, potrafił przytrzymać, jednak akcja, w który zaplątał się we własne nogi nie przystoi profesjonalnemu zawodnikowi.
W kolejnych spotkaniach musimy zagrać lepiej, musimy być bardziej skoncentrowani i skuteczniejsi. W przeciwieństwie do niektórych, obawiam się meczu na Etihad Stadium.
<ONE CLUB> <MANCHESTER UNITED> <ONE LOVE>
Mój Blog: Pod presją czasu
|