Kris1908 napisał(a):Myślę, że wynik z LFC nie będzie wyznacznikiem jakimś szczególnym, jeśli mu się nie powiedzie. Ten klub jest chory od ładnych paru lat i nie wystarczy pół roku (bo jak będą dołować, więcej Brendan nie dostanie), by wrócić na przyzwoite miejsce.
Widać to chocby po przykładzie Hodgsona, który z Fulham zrobił kapitalną robotę, WBA ulokował spokojnie w środku tabeli, umocnił reprezentację Anglii mentalnie a mimo to tam ady nie dał.
Co do Swansea to jednak Laudrup prowadził hiszpańskie kluby i możliwe, że początek będzie miał bardzo słaby przez co notowanie Swansea mocno spadną. I nie jeden Sigurdson tam grał, tylko mnóstwo piłkarzy składało się na monolit jakim walijski klub był.
Jednak nie wydaje mi się, żeby Swansea mogło spaść.