John lepszy od Fletchera destrukcji? Tu bym polemizował ale...
Jak już pisałem mamy problem, problem w pomocy, ponieważ nie nie dość że brakuje nam kilku zawodników to do tego jeszcze Scholes jest bez formy. Nawet jeśli Anderson zdąży się wykurować to wątpię aby SAF wystawi go zamiast maestro

Dlatego uważam że Scholes - Fletcher to obecnie najlepsze z możliwych rozwiązań, no chyba że do tego czasu wyzdrowieje OH, ma sporo czasu, mecz dopiero 10 czy 11 dni (nie pamiętam czy gramy w sobotę czy w niedzielę

) na co oczywiście cały czas liczę. Nie żebym twierdził że Darren sobie nie poradzi, on już nie raz w takim momencie pokazał na co go stać, ale jednak Owen to Owen, nasz chłop od czarnej roboty, która przez wielu nie jest zauważana, niestety....
Możemy również mieć problem jeśli chodzi o prawą obroną, Brown doznał kontuzji kolana (jak już wyżej pisałem) a jak wiemy Gary długo nie grał w piłkę i skutki tego widzieliśmy w meczu z Zenitem, nie jest też na tyle przygotowany fizycznie aby wytrzymać 90 min. Mamy jeszcze Rafaela, ale jak wiemy jest on u nas od niedawna a do tego jest młodziutki i bez doświadczenia...
Jak nigdy SAF będzie miał problem kogo wystawić w ataku, bo nie wierzę że Rooney Tevez i Berbatov wyjdą w pierwszym składzie, ktoś będzie musiał usiąść na ławce... na kogo wypadnie? Moim zdaniem powinien usiąść Rooney, który nie jest w najlepszej formie, ale wątpię aby Alex posadził na ławce Roo szczególnie w takim meczu...
Możecie mówić co chcecie ale ja w tym meczu oczekuję zwycięstwa i żaden inny wynik mnie nie zadowoli, nie ważnie czy będzie 1:0 czy 3:0 dla mnie najważniejsze są 3pkt, ponieważ w następnej kolejce gramy z Chelsea na SB a tam będzie cholernie trudno o zwycięstwo...