RE: PL: Norwich City 1-0 Manchester United (17.11.2012)
Pewnie, że przemawia przeze mnie złość i rozgoryczenie, ale każda cierpliwość się kiedyś kończy...
Znów oglądaliśmy typowe, toporne United, które próbuje na stojąco wygrać spotkanie. Ileż można?
To co zaraz napisze, z pewnością spowoduje oburzenie, ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Przy całym mym ogromnym szacunku do naszych weteranów, proszę by obaj zakończyli po sezonie swą karierę. Bo póki ich będziemy mieli w składzie, póty będziemy zmuszeni oglądać takie spotkania jak dziś. Jasne, oni czasem wciąż potrafią zadecydować o losach spotkania, ale nie możemy się na nich opierać. Przecież oni mają prawie 40 lat! Jak oni mają radzić sobie z młodymi, 20-kilku letnimi zawodnikami, którzy biją ich na głowę pod względem fizycznym.
Kolejny raz nie potrafię zrozumieć decyzji Fergusona. Dokładnie wie, że skrzydłowi są pod formą to zamiast ustawić inaczej zespół, tak by jakoś sobie poradzić mimo ich słabości, posyła do boju statyczny środek pola, który nic nie kreuje. I potem to wygląda tak jak dziś wyglądało, kilka podań w środku, piłka do skrzydłowego i strata bądź wrzutka do nikogo. I jeszcze te zmiany... widzi SAF, że gramy na stojąco, to zamiast dać do środka kogoś ruchliwego daje Scholesa, a co lepsza jeszcze zostawia Giggsa. I jak tu wygrać mecz?!
Young nie radzi sobie z grą w United, jego miejsce jest w klubie pokroju Villa czy Everton. Valencia bez formy jest kompletnie bezproduktywny. Rafael czy Evra jak zawsze są zdecydowanie za daleko od skrzydłowych rywala, stoperzy dalej popełniają błędy i potem tracimy głupie bramki.
Jasne, Norwich na swoim stadionie nie jest łatwym przeciwnikiem. Tylko jeśli się nie chce wygrać spotkania to obojętnie kto jest rywalem i tak stracimy punkty. Wracaj Kagawa, Cleverley i jakiś skrzydłowy w dobrej formie!
<ONE CLUB> <MANCHESTER UNITED> <ONE LOVE>
Mój Blog: Pod presją czasu
|