Nie mówię, że celem nie było zwycięstwo, bo było. Mówię tylko, że nie był to mecz z serii śmierć, albo życie, że musimy wygrać innego wyniku nikt nie bierze pod uwagę. Bo w tego typu sytuacjach United zawsze siada na rywalu i nie daje mu dojść do głosu. A w takich meczach jak ten często decydujemy się na trochę oddać inicjatywę i szukać kontry.
Moim zdaniem było tak, że przed meczem SAF chciał ich zdominować i wygrać pewnie, szybko strzelić i spokój. Ale zobaczył, że to bardzo ryzykowne, że Fulham umie się odgryźć i w drugiej połowie raczej czekaliśmy na kontry. Mam nadzieję, że teraz się jasno wyraziłem