Mecze towarzyskie (2008/2009)

[sebos_krk]

Skończyło się 1:1. Bramkę straciliśmy z rzutu karnego. Wyrównał Chris Eagles w drugiej połowie.

Typowy piknik przedsezonowy, mecz bez wielkiej historii. Jak ja widziałem występ poszczególnych piłkarzy:

Kuszczak- jego praca ograniczyła się właściwie do złapania jednego strzału z daleka i wyjęcia piłki z siatki po karnym. Raz przez brak komunikacji z Brownem zapachniało golem dla rywali. Solidny występ.
Neville- po tym sprokurowanym karnym jak i czasem niewłaściwym ustawianiu się widać, że Gary potrzebuje przede wszystkim ogrania przed startem sezonu.
Brown- spokojny występ.
Vidic- również bez większych zastrzeżeń. Może czasem mógłby być szybszy w swoich interwencjach.
O'shea- parę wejść lewą flanką. Dobry mecz, ale do Evry mu daleko.
Fletcher- nie najlepiej wychodzi mu gra w meczach kontrolnych na prawej sronie. Tak jak z Aberdeen bezproduktywny.
Scholes- prócz jednej bomby z daleka nie było o nim słychać, ale u niego normalne jest odpuszczanie spotkań kontrolnych. Dopiero w końcówce się uaktywnił.
Giggs- Ferguson zaczyna znów go wystawiać do środka pola, ale dziś jeszcze gorzej niż w Szkocji. Miernie.
Eagles- zaczął bardzo aktywnie, później trochę nieporadnie. W drugiej połowie chyba jednak lepszy występ co uwiecznił bramką na 1:1.
Rooney- taki szarpany mecz w jego wykonaniu. Czasem coś starał się wymyślić, ale nic nie wychodziło.
Tevez- jemu z całej drużyny najbardziej chciało się grać, co zaowocowało kilkoma okazjami strzeleckimi i asystą. Chyba najlepszy w naszym zespole.
Campbell- parę dobrych zagrań. Miał okazję na zdobycie gola. Dobrze by było jakby dostał szansę w kolejnym meczu od początku.
Simpson- od wejścia na boisko prawie nie schodził z połowy rywala, co wynikało z naszej przewagi. Jedno czy dwa dobre dośrodkowania. Jeszcze ciężko go oceniać.
Gibson- niewiele miał czasu na zaprezentowanie umiejętności.
Evans- zrobił to co do niego należało. Bez błędów.