Pchela napisał(a):Mubinio napisał(a): Strata stratą, ale potem robotę ewidentnie spierdolili obrońcy - ja bym jego winę przy golu ocenił na jakieś 50%.
A co oni tu mieli zrobić, jak to się stało w jakieś 3 sekundy? Stracił, Hernandez zaszył Cleverleya, który był na wykroku, potem klepka i podanie do Bonego. Obrońcy NIC nie mogli zbytnio zrobić, chyba nawet nikt się nie spodziewał tej straty. Może Jones powinien być bliżej Bonego, ale przecież chwile wcześniej musiał być wyżej, bo było dośrodkowanie...
Bzdura. Ferdinand zgubił zupełnie krycie Bony'ego, możesz sobie obejrzeć - parę razy już oglądałem i zawsze dochodzę do tego samego wniosku. Ferdinand w kluczowym momencie, zamiast trzymać za ramię Bony'ego, wybiega do Hernandeza.
Nie wybielam Welbecka, ale to nie było też tak, że przez jego stratę Swansea dostało czystą pozycję - to nastąpiło chwilę później. Nie oznacza to, że Danny ma nie pracować nad chłodną głową - bo powinien - jak widać i pod bramką rywala, i pod naszą.