Brawo! Nie był to wybitny mecz w naszym wykonaniu, ale zespół dobrze zareagował na porażkę City. Z początku bałem się, że Moyes za dużo pozmieniał, ale wyszło ok. Mam nadzieję, że Moyes zacznie częściej rotować, nie w takiej skali może, ale częściej.
Bałem się cholernie i środek i moje obawy się potwierdziły. Była jedna wielka dziura, przez co stoperzy mieli mnóstwo pracy. Na szczęście w większości sytuacji radzili sobie bardzo dobrze. Evans pokazał, że zasługuje na miejsce w pierwszym składzie - popełnił jeden poważny błąd, który raczej wynika z braku komunikacji (sytuacja w której nie wyskoczył do piłki którą odbił Suarez). Smalling interweniował pewnie, aczkolwiek dwukrotnie fatalnie wyprowadził piłkę co mogło się skończyć bramką. Rafael chaotycznie, często nie trzymał pozycji, a Buttner po raz kolejny potwierdził że na obrońcę zbytnio się nie nadaje. Sporo błędów, często źle ustawiony, ale zaliczył też kilka udanych wejść w defensywie.
Bardzo podobał mi się Jones - bestia! Widać też, że coraz lepiej czuje się z piłką przy nodze. Bardzo dobre wrażenie pozostawił Chicharito i zupełnie nie rozumiem czemu on zszedł z boiska, a nie Rooney, który nie grał źle, ale nie grał też bardzo dobrze. Wkurza mnie, że Wayne znów zaczyna być "świętą krową", której z boiska nie zdejmujemy. Chicha idealnie nadawał się na końcówkę, gdyż Pool musiał zaryzykować i wtedy mogła się nadarzyć wspaniała okazja dla Meksykańca. Poza tym, Javier potrzebuje minut! Co gorsza, nie rozumiem z jakiej racji Anglik był dziś kapitanem. Po dwóch szopkach z jego udziałem powinien być trzymany z dala od opaski, bo po prostu na nią nie zasługuje.
Shinji w pierwszej połowie grał słabo, ale miał przebłyski i kilka bardzo fajnych zagrań. W drugiej z każdą minutą grał coraz lepiej, wypracował dwie sytuacje i sam sobie jedną stworzył (świetny zwód, szkoda że nie wpadło). On musi grać więcej! Jeśli tylko damy mu grać to będziemy mieli z niego mnóstwo pożytku.
No i Nani. Podobała mi się jego gra. Grał bardzo mądrze, nie wdawał się w zbędne dryblingi, szukał partnerów, grał szybko piłką. Do pierwszego składu, obowiązkowo! Nie zrozumiem jeśli w weekend Portugalczyk nie wyjdzie w pierwszym składzie.
Bramka Chichy wspaniała
nie wiem jak on to robi, ale skubaniem strzela wszystkim.