Czas na rewanż.
W pierwszym meczu byłem mile zaskoczony przebiegiem spotkania. Wprawdzie nie był to mecz, po którym można mowić oh i ah na temat naszej cudownej gry (Rudzki musiał cały poemat na ten temat napisać), ale byliśmy znakomicie zdyscyplinowani taktycznie, obraliśmy skuteczną metodę gry przeciwko bardzo dobrej drużynie i to skutkowało. Świetni w obronie i groźnie kontraataku. Szkoda tylko straconej bramki, ale i tak nie jest źle- każdy z nas w ciemno wziąłby ten wynik przed meczem. Poza tym uważam, że zagraliśmy najlepiej jak nas to było stać na chwilę obecną- oczywiście było sporo niedokładności i chciałoby się, żebyśmy dłużej utrzymywali się przy piłce i mogli wymienić więcej podań na połowie rywali, ale generalnie można być zadowolonym.
A jak będzie wyglądał rewanż? Pewnie bardzo podobnie, z tą różnicą, że Bayern będzie jeszcze bardziej atakował i możliwie najszybciej starał się o o rozstrzygnięcie tego meczu. My natomiast musimy być skupieni, ostrożni i bezbłędni w obronie. W ataku trzeba postawić na szybkiego Welbecka, który znowu narobi szumu i może tym razem nie skiksuje. Na pewno nie możemy się otworzyć i iść na równą wymianę ciosów z Niemcami, bo zwyczajnie oni mają więcej argumentów. Oni są już ukształtowaną drużyną, u nas ciągle szukamy swojego stylu.
Ważne by dobrze wejść w mecz i nie stracić bramki na początku spotkania. Bayern nadal jest faworytem, ale tak sobie myślę, że przy odrobinie szczęścia może być naprawdę pięknie