(28-04-2014 12:19)michal85 napisał(a): Naprawdę Valencia był aż taki zły? Bo w moim mniemaniu był bliski tego LAV, który zachwycał kilka sezonów temu. Zaliczył asystę i stworzył swoim kolegom kilka dogodnych sytuacji do strzelenia bramki (najwięcej kluczowych podań). Grał na dużo większym luzie, próbował chyba ze 2 razy zagrać fajnie kombinacyjnie w stylu Welbza, czego do tej pory raczej nie obserwowaliśmy. Nie był to wybitny występ, ale chciałbym widzieć tego zawodnika w kadrze w przyszłym sezonie. Nie jako pierwszy wybór, ale jako zawodnik do rotacji.
Tylko widziałeś z kim graliśmy? Z Norwich. To jest jego poziom, wystawisz go z Chelsea czy City i będzie zonk, że gramy bez skrzydłowego.