Ciężko nie fapować mimo, że to sparingi. To jest coś niesamowitego, ile rzeczy zdążył wpoić tym grajkom LVG w tak krótkim czasie. Mamy spory zalążek naprawdę bardzo nowoczesnego grania. Bardzo wysoko gramy linią obrony. Co prawda nie robimy to jak Niemcy i nie jest ona ustawiona aż na linii środkowej, ale jest naprawdę wysoko i widać, że DDG ma już wpojone, że musi cały czas czyhać na linii pola karnego. Jest to granie bardzo ryzykowne, ale gdy nie popełnia się błędów było wczoraj widać, jak bardzo efektywne. Real bardzo długimi fragmentami nie był w stanie nawet ZBLIŻYĆ SIĘ do naszego pola karnego. Tylko tak jak pisałem, trzeba nad tym bardzo dużo pracować, bo najmniejszy błąd przy takim graniu może kończyć się bramką.
Dzięki tak ustawionej linii obronnej dużo łatwiej gra nam się pressingiem, natychmiastowy doskok ludzi z środka pola. Widać, że LVG bardzo zależy, aby w tym sektorze mieć ludzi maksymalnie mobilnych, dlatego tym bardziej zastanawiam się, co on zrobi z Fellainim
Każdy gracz ma przeważnie przynajmniej dwie opcję podania piłki, świetnie to się ogląda. A już akcja przy pierwszej bramce Younga - crem della crem!
O poszczególnych grajkach za dużo pisać nie będę, bo właściwie we wszystkim zgadzam się z Fostem. Dodam tylko, że Clev wczoraj średnio, ale grywał też już nieźle na tym tournee, myślę, że śmiało będzie wartościowym zmiennikiem dla Herrery w tym sezonie. Doddam też, że również mocno zawodzę się na Keanie. W żadnym meczu na tym tournee mnie nie przekonywał, strasznie klockowaty jest, mało zwrotny, jakiejś wielkiej inteligencji boiskowej też póki co nie dostrzegłem. Jeśli miałbym wybierać między nim, a Blackettem to zdecydowanie wolę tego drugiego. Na sam koniec powiem tylko, że bardzo słaby, żeby nie powiedzieć tragiczny wczoraj Zaha. Jest słabszy, niż na zeszłorocznym tournee. Dać mu wypożyczenie ostatniej szansy, choć wielkich nadziei z nim nie wiążę.