Wiesz, Intelu, tu chyba nikt nie kwestionował potrzeby zmian. Kłopot jest taki jak z pytaniem w referendum Gajowego - zmiana może różnie wyglądać i w tym tkwi szkopuł.
Wspomniałem już wymianę kadr z 2011. Porównaj styl, powody i okoliczności pożegnania Browna, O'Shea, Berby, Gibsona z chociażby kopem w Chicharito. Porównaj transfery Jonesa czy Smallinga z hipermarketowym Rojo. Porównaj van Persiego traktującego transfer jako wyzwanie, szansę na trofea, grę pod SAFem i obudzeniem się w nim "małego dziecka" do di Marii, który został wynajęty niczym czeczeński najemnik przez ruską armię. Co do blokowania miejsca Hernandezowi i Welbzowi - z RvP była sytuacja analogiczna jak z Matą: pojawiła się opcja ściągnięcia absolutnego cracka darzącego nasz klub nieudawanym szacunkiem, trzeba z niej było skorzystać. Poza tym nikt nie mówi, że trzeba było robić z obu byłych już Diabłów numero uno w ataku skoro ewidentnie odstawali, United to oczywiście nie organizacja charytatywna.
Foster napisał(a):czepianie się Lindegaarda i Romero
Dwa aspekty.
1) Jeśli Duńczykowi znudziło się bycie zmiennikiem (przy odstrzale Valdesa byłby u nas drugim / trzecim w hierarchii), to jasne, że trzeba go było puścić. W przeciwnym wypadku traktuję wymianę Andrzeja na Sergiusza w kategoriach czyszczenia sobie szatni z ludzi, którzy nie zawdzięczają swojego miejsca w United van Gaalowi, są tu dłużej, pamiętają inne (lepsze?) czasy, w tym te fergusonowskie. To by była ucieczka Luja przed wyzwaniem skutkująca negatywnie w kwestii atmosfery.
2) Pamiętajcie, że w tym wszystkim jest jeszcze Johnstone. Nie widziałem jego meczów na wypożyczeniach, ale wszystkie głosy, jakie do mnie oń dotarły były bardzo dla Samuela pozytywne. Skoro już wykopujemy Lindegaarda, to dlaczego, na miłość boską, nie dać choćby szansy wychowankowi choćby na samym początku, gdy Romero nie odbył niemal żadnego treningu z drużyną? Czyżby Sam też nie był stricte vangaalowskim zawodnikiem?
Foster napisał(a):Coś Ty się tak Under tego Rafaela uczepił? Uwielbiam chłopaka, ale jego czas na Old Trafford minął. Nie możemy w nieskończoność czekać aż w końcu przestanie się łamać...
A możemy patrzeć na jednonożnego skrzydłowego przesuniętego na obronę? Jasne, że ta zmiana wyszła dużo lepiej niż wielu by się mogło spodziewać, lecz to wciąż Valencia, a nie klasowy obrońca. Skoro Ekwadorczyk może być zmiennikiem Darmiana, to dlaczego nie Rafael?
***
E: Jeszcze mi jedno w Hubsonowych tekstach umknęło wcześniej. Pamiętasz, gdzie i jak Ferguson przyznał się do takich porażek, jak:
a) Zmiana pozycji i charakteru gry Andersona, która równolegle do hamburgerów odbiła się piętnem na całej jego karierze?
b) Ściągnięcie Kagawy, wystawianie go na cudzych pozycjach i zmarnowanie świetnego grajka?
c) Rafael w środku miast Pogby. (Abstrachując od pozostałych powodów, dlaczego czarny Paweł odszedł.)