Ruuuuuuuuuud napisał(a):Szczerze to jestem niesamowicie zawiedziony, rozczarowany, ale już nie chodzi o wynik, ale jak zwykle o styl. Takie wpadki jak ta, z najtrudniejszym przeciwnikiem w grupie może się zawsze zdarzyć. Mnie natomiast martwi to, że van Gaal z TAKIEJ drużyny, z TAKIM potencjałem, zrobił zespół, który gra tragiczny do oglądania futbol. Futbol, który imo nie przyniesie nam nic dobrego. Wystarczy, że stracimy bramkę, rywal się cofnie i jesteśmy bezradni. Nie mamy pomysłu na grę, wszystko wolno, na stojąco, byle bez ryzyka, zero radości z gry dla zawodników i z oglądania dla kibiców. Nie ma wejść w pole karne, w ogóle mało jakichkolwiek wejść z głębi pola. W tym meczu i tak był chociaż jakiś zalążek dobrej gry między Depayem a Martialem.
+1 ode mnie, mniej-więcej to samo chciałem napisać, z jednym zastrzeżeniem. Moim zdaniem styl był... ambiwalentny? Z jednej strony naprawdę wyglądało to nieźle, tak jak pisał wyżej Krix, lepiej niż z LFC, ale były momenty, kiedy piłka odskakiwała piłkarzom od nogi albo co rusz ją tracili. Po zdobyciu drugiej bramki rywal się cofnął, Fella wszedł na boisko i resztę już napisaliście (to zresztą też hehe).
Martial, Depay i Smalling plus, Smalling nawet chyba na dość spory. Darmian zagrał tragicznie. Do Younga też mam ambiwalentne uczucia, tak jak pisał Krix,
Kosma napisał(a):choć nie zgasł, wiele pożytku nie przyniósł. Hulał, biegał, ale podawał tragicznie, nie w tempo, podejmował złe decyzje.
Co do Shawa - niech się chłopak trzyma mocno. Jest młody, wyliże się. Aczkolwiek przykre jest, że do końca sezonu go nie zobaczymy. Rozkręcał się aż miło było patrzeć.