Trochę mnie dziwią Wasze opinie, ja tam znów się strasznie zmęczyłem oglądając United. Sytuacji tworzymy dużo mniej, niż już miało to miejsce wcześniej. Moim skromnym zdaniem wynika to ze słabszej dyspozycji Martiala. Wygląda to, tak, że jesteśmy troszkę uzależnieni od tego faceta. Od razu odniosę się do tezy Ruuda. Wszystko napisał właściwie robak i dodam jeszcze, że Martial już zaczął gasnąć jeszcze na skrzydle.
Ofc deff wydaje się obecnie najwyższą klasą, a ja jestem też zdania, że klasowe zespoły buduje się od tyłu. Dlatego teraz, gdy stoi on na takim poziomie liczę, że będę widział postępy w naszej grze z przodu. Przez chwilę to widziałem, teraz jakbyśmy znów się cofali w rozwoju. Duża sinusoida w tym względzie w obecnym sezonie.
Oczywiście również fapuje przy naszym WYCHOWANKU Lingardzie i liczę, że szybko miejsca w składzie nie odda. Resztę powiedzieliście. Dwa przebłyski i dwa gole. Ciężko się na to patrzy, ale może i przyjdzie czas na przyjemne oglądanie United
Bym zapomniał, w końcu Rojo zaczyna grać, to co grał na MŚ. Po tej imprezie byłem zdania, że właśnie na lewej stronie jest lepszy, ale jakoś nie potrafił tego do tej pory pokazać. Jednak to, co widzę w chwili obecnej w pełni mnie satysfakcjonuje.