RE: CL: PSV Eindhoven - Manchester United (25.11.2015)
Jestem srodze zawiedziony tym meczem. Diabły nie zasłużyły na zwycięstwo i LM w tym sezonie pokazuje jak dużo brakuje nam do dawnej świetności. W notującej stały regres Premier League nie jest źle, ale rozgrywki europejskie obnażają wszystkie słabości. Pierwsza połowa całkiem przyzwoita, ale domyślałem się, że zabraknie nam pary, na grę pressingiem i ganianie za holendrami po boisku przez cały mecz. Druga połowa naświetliła nam parę rzeczy. Guardado i Prooper (nie wiem czy dobrze napisałem) trzymali nas w garści, co obrazuje jak mizerna jest nasza gra ofensywna. Zastanawiam się jakie były założenia taktyczne na drugą połowę meczu, który musieliśmy wygrać i z trwogą zauważam, że van Gaal nakazał uspokoić grę i spokojnie szukać jedynej decydującej bramki wierząc… no właśnie nie wiem w co. Dodatkowo na niekorzyść Luja działa fakt, że najwyraźniej nie trafił ze składem i zmianami. Trzeba przyznać, że Bastian nie grał wielkiego spotkania, ale Fellaini, który go zmienił był po prostu tragiczny i już lepiej było zostawić na placu boju gasnącego fizycznie Niemca. Moża też było spróbować bardziej ofensywnie i spróbować wrzucić na środek Pereirę, bo Fellaini i tak błąkał się gdzieś na połowie rywala. Inne wnioski to, że Lingard w chwili obecnej gra, bo nie ma nikogo lepszego, wszystko jest fajnie do momentu, w którym przyjdzie czas na uderzenie na bramkę. Jessie zmarnował dziś parę świetnych okazji do wyprowadzenia drużyny na prowadzenie. Kolejna sprawa, eksperyment z przywróceniem Depaya do podstawowej 11stki wykonany, lecz niestety nieudany. Memphis nadal nie jest gotowy na to by zrobić różnicę na skrzydle, w dalszym ciągu szuka jakiś głupich pojedynków 1 na 1 i przeważnie traci piłkę, nie oddaje jej kiedy powinien to zrobić, powrót na ławkę w moim odczuciu jest nieunikniony. Inna rzecz, o co chodzi z Rooneyem? Biegał po całym boisku, kiedy trzeba było wejść w pole karne i pokazać się w roli egzekutora to wahał się i pozostał z tyłu. Wszystko nie tak jak być powinno. Martial w drugiej połowie zniknął, ale trudno winić go za to, że cała gra ofensywna zwyczajnie się posypała. Schneiderlin również na przestrzeni całego meczu zagrał nerwowo, bardzo elektrycznie i sprokurował za wiele niebezpiecznych akcji rywali. Reasumując wbrew oczekiwaniom, był to słaby mecz w wykonaniu United i nawet jeżeli rzutem na taśmę awansujemy do kolejnej rundy, to na tym etapie kampania europejska może się zakończyć.
"And UNSTOPPABLE SHOT from PAUL SCHOLES !"
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-11-2015 07:52 przez Silvan.)
|