Tom 59 napisał(a):Jedni nazwa zagranie Giggsa jako cwaniactwo, a inni (do ktorych naleze) jako lajdactwo!!!
W takim razie ja nazywam Lille łajdakami, bo nawet nie grają na własnym stadionie w Lidze Mistrzów. Jeśli jednych rajcuje Michał Anioł, a innych Michał Wiśniewski, to mam do tego pełne prawo, no nie? Takie bramki to standard, a że po prostu swoją nieporadność wykorzystania pewnych sytuacji, co w efekcie doprowadziło do tego wyniku, tłumaczycie rzekomym przewinienem Giggsa, macie panowie problem.
Tom 59 napisał(a):Szkoda , ze nie umieliscie nas pokonac w uczciwy sposob. Bo przegrac z Manchesterem to nie powod do wstydu. Ale w taki sposob , to zenada przede wszystkim dla Was.
Żenada dla nas? Może i wynik nie do końca był odzwierciedleniem tego, co się działo na boisku, ale bez przesady. Jak widać zachowaliśmy więcej zimnej krwi. I Ryan ma być niby temu winny, że sędzia wpisał do swojego kajetu - jego słusznie strzeloną - bramkę? Czy wy chcielibyście wykupić monopol na uznawanie goli? :roll:
Tom 59 napisał(a):Jestem przekonany , ze z Kaderem Keita i prawdziwymi sedziami zloimy Wam dupe w rewanzu na Old Traford.
Jeśli wasi fani w Lens byli zagłuszeni przez sektor RED ARMY, to nie chcę nawet myśleć, co będzie się działo w rewanżu. I porzućmy przewidywania - wszystko zweryfikuje boisko, a takimi sprzeczkami tylko wzajemnie podnosimy sobie poziom adrenaliny. Tym niemniej Tom mówisz zdecydowanie za bardzo subiektywnie. Gdyby gol został strzelony ręką, owszem - mógłbyś czuć frustrację, ale dla mnie to żadna sensacja. My też nie powinniśmy przegrać we wrześniu z Arsenalem, bo przed strzałem Adebayor drasnął Rio w plecy ...