Cały mecz w wykonaniu Diabłów słaby, na szczęście po stracie pierwszej bramki Everton zaczął grać jeszcze słabiej niż United.
Pierwsza bramka po strzale Stubbsa z rzutu wolnego. Strzelał z dość daleka (30m ?), piłkę przed samym VdS odbija Carrick czym zmylił bramkarza. W pierwszej połowie dominowali gracze z Liverpoolu, już w 2 minucie po rogu piłka odbiła się od naszej poprzeczki. Rzadkie ataki United bronił rezerwowy bramkarz Evertonu (Howard nie mógł grać z powodu klauzuli w wypożyczeniu). Druga połowa zaczęła się fatalnie, Brown odpuścił Portugalczyka Fernandesa, a ten fenomenalnym strzałem z 20 metrów pokonał Holendra.
Od tego momentu nieustanne ataki MU, po jednym z nich mamy róg. Fatalnie zachowuję się Turner, który wypuszcza niezagrożony piłkę pod nogi O'Shea, a ten z bliska trafia do siatki. Kolejny róg, zamieszanie straszne w polu karnym, piłka odbija się chyba od 5 graczy Evertonu, aż w końcu Diabeł w niebieskim pakuje piłkę do swojej bramki. Trzecią bramkę po kolejnym 'wielbłądzie' obrony gospodarzy strzela wygwizdywany od początku Rooney. Złe wybicie z pod własnej bramki, przejęcie na 30 metrze, piłka w prawo, wrzutka, przedłużenie jeszcze przez obrońce The Toffies i piłka Rooneyowi, jak w całym meczu co chwilę, odskoczyła, jednak udało mu się zwodem minąć obrońcę i z spokojem wpakował ją obok bramkarza. Końcówka to popisy Wazzy i Giggsa w lewym rogu boiska. Jeszcze w samej końcówce United wyprowadzają kontrę i jak takie akcje kończyć pokazał Rooneyowi i Ronaldo młody Eagles, dla którego był to debiut w lidze.
Byłem rano na meczu Grunwald Halemba (Ruda Śląska) - ROW Rybnik, IV liga. Mecz był w strasznie piknikowym nastroju, po obejrzeniu pierwszej połowy myślałem, że MU grał na podobnym poziomie.
![[Obrazek: 2hgv639.jpg]](http://i15.tinypic.com/2hgv639.jpg)
always ready to die
|