gollaz napisał(a):Cały mecz w wykonaniu Diabłów słaby, na szczęście po stracie pierwszej bramki Everton zaczął grać jeszcze słabiej niż United.
Tutaj się nie zgodzę. Pierwsza połowa może i była słaba, ale druga od momentu zdobycia bramki już całkiem niezła.
gollaz napisał(a):Kolejny róg, zamieszanie straszne w polu karnym, piłka odbija się chyba od 5 graczy Evertonu, aż w końcu Diabeł w niebieskim pakuje piłkę do swojej bramki.
Warto tutaj jednak zauważyć, że to zamieszanie było ponownie spowodowane bardzo dobrą główką Ronaldo, tak jak w meczu z Milanem.
gollaz napisał(a):i piłka Rooneyowi, jak w całym meczu co chwilę, odskoczyła, jednak udało mu się zwodem minąć obrońcę i z spokojem wpakował ją obok bramkarza.
Racja, Rooney musi poćwiczyć przyjmowanie takich górnych piłek. Niemniej jednak, świetnie sobie poradził i nie ma na co narzekać. Ważne, że wreszcie trafia, bo różnie z tym było w obecnym sezonie.
gollaz napisał(a):Jeszcze w samej końcówce United wyprowadzają kontrę i jak takie akcje kończyć pokazał Rooneyowi i Ronaldo młody Eagles, dla którego był to debiut w lidze.
Bardzo ładna bramka po bardzo dobrym podaniu Rooneya. Cieszę się, że zdążył się w jakiś sposób pokazać. Rzeczywiście, wcześniej Ronaldo zmarnował podobną sytuację. Niech weźmie nauki od Chrisa
Ogólnie może i nasza gra nie była najlepsza, ale dla takich meczów warto żyć. Cieszyłem się niezmiernie po meczu, widząc radość United, Fergusona wpadającego w objęcia Ronaldo i Carricka, Cristiano pokazującego herb na koszulce fanom (wcześniej Wayne ucałował po zdobyciu bramki). Naprawdę wspaniałe popołudnie... Trzy mecze do końca. Pięć punktów przewagi. Wystarczy jedno zwycięstwo i remis i mamy mistrza. To nieprawdopodobne...