Co do meczu, zapowiada się mecz godny finału każdych najlepszych europejskich rozgrywek. Gospodarz, nasze Diabły, na kolanach od ostatniego meczu, będą za wszelką cenę starać się udowodnic Kanonierom kto tutaj tak naprawdę rządzi. Arsenal, w gazie , lider w lidze z 5pkt przewagą, dzisiaj gramy jednak FA CUP. Co może martwi, Ars lubi ostatnio gra na Old Trafford (rok temu 0:1 przegraliśmy), nie mówiąc już o finale Pucharu Anglii w 2005, który przegraliśmy po karnych na własnym stadionie :|
Mecz trzeba wygrać, bo remis przysporzy nam tylko problemów w postaci dodatkowego meczu i to jeszcze na The Emirates.
Saha wraca na mecz, może strzeli zwycięską bramkę jak w meczu z Sunderlandem. Rooney też sobie pogra, oby nie próbował tylko symulować. Mam nadzieję, że SAF wbił mu do głowy, że ma biegać w polu karnym i jego okolicach, a nie ganiać po całym boisku - od tego są inni, a Wayne ma strzelać. Evre też zobaczymy i już jestem spokojniejszy o prawą obronę (pytanie jak zagra Ferdinand).
Jestem też bardzo ciekaw co pokaże dzisiaj Krystyna.
Wyniku typować nie będę, bo jaki to ma sens? Nie w spotkaniu z Arsenalem. Każde zwycięstwo mnie ucieszy - najlepiej bramka w ostatnich minutach <niesforny> ale jak strzelą w 1. minucie nie będę narzekał