Panowie, to są prawa rynku niestety.
Oczywiście wiem, że wy wiecie, że wszystkiego mieć nie można, ale jednocześnie wiem, że bardzo trzeba być nieudolnym, żeby nie mieć nic :lol:
TVP nie ma nic, a to w skali światowej jest ewenement, pan Korzeniowski i reszta chcą przejść do historii i przejdą, póki co im się udaje wszystko spieprzyć
Jakby wykupili ME+LM, to rozumiem, że mogłoby im brakować pieniędzy na inne ważne wydarzenia - przeżylibyśmy to.
Jakby kupili wszystkie mecze ME i tylko pare LM bo na więcej by "pinionszków nistarczyło" (jak teraz) - przeżylibyśmy to.
Pytanie brzmi - jak można wszystko wydać nie kupując nic? Co takiego TVP kupiła, że na nic innego pieniędzy nie ma? To jest śmiech - ale to też przeżyjemy.
PS: Niech każdy sobie zrobi rachunek sumienia czy płaci abonament RTV. Jeśli nie, to niech pieniądze, których nie płaci a powinien (a właściwie niepowinien bo jest niezgodny z prawem - nie jego idea ale jego forma w Polsce), zainwestuje w "N" i będzie mógł oglądać 853 mecze LM jednocześnie
Maro nie słuchajcie bo tak naprawdę się cieszy, a mówiąc o kartoflach z Celticu sugeruje, że będziemy mieli transmisje z treningu tej drużyny, ale wie że tak nie będzie - przeciwko kartoflom zagra Barcelona, na którą popatrzeć od biedy można
Mnie osobiście najbardziej boli skład studia, a nawet nie jego cały skład tylko Leszek Orłowski (o którym mówił
Woyteq w innym temacie) "in revers" czyli pan Szczepłek. Nic do niego nie mam, nie uprzedzam się do ludzi, ale od gości w studiu wymagam osobiście większej inwencji i większej wiedzy od tej, którą mogę znaleźć na stronie 201 telegazety na TVP1 leżąc w łózku gdzieś w domku który się zaraz rozpadnie gdzieś w górach gdzie nie ma innego kanału telewizyjnego.
Cytując tekst z filmu, panowie zrobili tam sobie "ciepły kurwidołek" gdzie mogą sobie siedzieć i nic nie robić, nic ciekawego nie mówić, a wszyscy będą klaskać i głosować na Heidi Klum :roll:
Co do Lyonu to powiedzieć mogę, że tego dwumeczu obawiam się mniej więcej tak samo bardzo jak tego, że jutro rano obudzę się na suficie swojego pokoju jako wysoka anorektyczka z Madagaskaru w towarzystwie bedących pod wpływem heroiny czterech mandryli składających papier wedle prawideł sztuki origami.
Liczę na tramisje rewanżu chociaż przyznam szczerze, że nie wiem na ile to możliwe bo nie sprawdziłem i nie sprawdzę w przeciągu najbliższych trzech miesięcy.
Cieszy mnie to, że na wolne Juninho musimy uważać nie bardziej, niż Lyon na rzuty wolne Ronaldo. Cieszy mnie, że Wes Brown nie jest jakoś szczególnie bez formy i z Ben Arfą da sobie jakoś radę, podobnie rzecz ma się z Benzemą chociaż mam dziwne przeczucie, że jedną bramkę na Gerland w przegranym przez Lyon meczu 1-3 nam strzeli