Bałem się tego 4-5-1 gdy zobaczyłem, że taki ustawieniem wychodzi UNITED na boisko, nigdy nie byłem i nie jestem zwolennikiem tego ustawienia, jednak po raz kolejny dobrze sobie w nim radzimy. Zgodzić się trzeba z Morganem, bo w środku polu graliśmy bardzo dobrze, ładnie Scholes, Carrick oraz Anderson, choć Brazylijczyk miał kilka niecelnych podań. W ataku już nieco gorzej, Rooney zmarnował dobrą okazję z drugiej połowy po dobrym podaniu Edwina, tej sytuacji z pierwszej mańki raczej nie liczę, bo był podcinany, jednak Wazza nie przewrócił się i próbował coś jeszcze z tej akcji zrobić. Nani wprowadził sporo świeżości na boisko, asysta przy bramce Ronaldo no i ładne wykończenie akcji po podaniu Rooneya, który zresztą w tym meczu zaliczył dwie asysty, pierwsza przy bramce Browna
Tevez również wszedł na boisko, no ale nie miał okazji, aby się pokazać zbytnio. Reina dobrze bronił w pierwszej części meczu, oczywiście błąd przy bramce Wesa, później kolejny, praktycznie taki sam "babol" przy bramce Ronaldo, no a przy golu Naniego nie miał większych szans.
Cieszy tak wysokie zwycięstwo na scousersami, piękne święta piłkarze UNITED nam stworzyli, teraz czekamy na korzystny dla nas wynik na Stamford Bridge
UNITEEEEEEEEEEEEEEEEED!