Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Manchester United 3-0 Liverpool (23.03.2008)
Futbolowa Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 251
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #16
Re: PL: Manchester United - Liverpool (23.03.2008, 14:30)
No i już po wszystkim... 3:0 to wysoki i pewny wynik, ale myślę, że nie mogliśmy być pewni tego zwycięstwa przez całe 90 minut. Piłkarzom The Reds zdarzały się momenty przebłysków i mieli swoje okazje. Na szczęście niezbyt dobrze wykończone...

Mecz stał na wysokim poziomie, ale czegoś jednak brakowało. Liverpool w pewnym momencie spuścił z tonu i z podciętymi skrzydłami wyłącznie się bronił, co nieco popsuło widowisko.

Przez pierwszych kilka minut niby to Liverpool przeważał, ale to my mieliśmy dogodne sytuacje do strzelenia bramki, nie oni. Sytuacja Mascherano oczywista, myślę, że Benitez będzie mógł zgłaszać pretensje wyłącznie do swojego zawodnika, a nie do sędziego, bo Bennetowi po tym spotkaniu nie miałby wiele do zarzucenia. Szkoda, że Javier zachował się, jak idiota, bo spowodował dobicie własnego zespołu. Prosił się o tę kartkę i wreszcie ją otrzymał. Niech się cieszy, że tak późno, bo spokojnie mógłby ją zarobić wcześniej.

Kto zasługuje na wyróżnienie w tym spotkaniu? Na pewno Rooney, który tyrał na boisku za trzech. Scholes w środku pola królował i nie dał rywalom dojść do głosu. Nani także pokazał się z dobrej strony, ambitnie walcząc i udowadniając, że należy mu się więcej nić 20 minut gry. Troszkę zawiódł dziś Ronaldo – marnował okazję za okazją. To i tak dobrze, że strzelił, bo dziennikarze faktycznie zaczęliby mówić, że sobie z najlepszymi rywalami nie radzi [co jest oczywistą bzdurą, bo przecież należy zwrócić uwagę, że obrońcy najlepszych drużyn zdwajają siły i skupiają się właśnie na tych najbardziej bramkostrzelnych]. Denerwował mnie także Anderson, który zamiast celować w światło bramki, wolał posyłać piłkę kibicom. Chociaż oczywiście nie można mu odmówić ambicji i woli walki. Sporo jednak musi się jeszcze ten chłopak nauczyć. Cieszy mnie także bramka Browna, chociaż po jej strzeleniu faktycznie spuścił nieco z tonu i zdarzały mu się głupie błędy. Ryan troszkę dziś przygasał, miał opóźniony start do piłki, parę strat i złych podań. Niestety, ale nie można od niego oczekiwać, że do 40-ki będzie czołowym zawodnikiem na boisku. Kto tam jeszcze...? Rio [pomijając jeden błąd], Carrick i Vida zaprezentowali się jak zwykle solidnie. Edwin natomiast wiele do roboty nie miał, więc nie ma go za co ani karcić, ani chwalić.

Ogólnie chłopaki zaprezentowali się dobrze, choć rywal tak naprawdę nic dziś nie pokazał i zbyt trudnych warunków nie postawił. Zwycięstwo nad Liverpoolem to jednak ogromny prestiż i do statystyk pójdzie wynik, a nie to, jak kto się zaprezentował Wink Brawo panowie!

Moje miejsce | Muzycznie | Filmowo
23-03-2008 16:43
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
Re: PL: Manchester United - Liverpool (23.03.2008, 14:30) - Futbolowa - 23-03-2008 16:43

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości