Kisia92
Senior Member
   
Liczba postów: 577
Dołączył: Apr 2008
Reputacja: 0
|
Re: PL: Liverpool - Manchester United (13.09.2008; 13.45)
Po ostatnim słabym naszym meczu mam nadzieję, że teraz bomba wybuchnie na Anfield. Co prawda nasz skład nadal nie jest optymalny, ale ten upragniony Berbatov nawet psychicznie może nas podbudować. Bynajmniej mnie. Wiem, że na boisku będzie ktoś kto potrafi strzelać gole, który nie marnuje setek i który czeka na okazje i nie lata po innych częściach boiska. W ataku mamy możliwości manewru w przypadku gonienia wyniku( co za abstrakcyjna myśl xD), takiej sytuacji nie mieliśmy już daaawno. W pomocy może być gorzej, nie wiem jak tam Z Carrickiem i Owenem, ale mam nadzieję że ten drugi zdąży się wykurować. Destrukcji w meczu w Monako w ogóle nie było;/ Nani już będzie mógł zagrać więc źle nie będzie, ale mam nadzieję że chłopak troszkę powstrzyma temperament i przypomni sobie, że nie sam biega po boisku. Z Parkiem chyba wszystko OK więc licze na niego, a jakby Andi i Owen się nie wykurowali to Fletcha na środek, zawsze to lepsza destrukcja niż u Paula :roll:
Mam tylko dylemat z prawą obroną. Od dawna jestem nastawiona na 'nie' do Browna, ale Gary też mnie nie przekonuje. I jeden i drugi mi nie pasuje na chwilę obecną.
Co do samego meczu, minęły czasy gdy Liverpool rządził nad nami, nawet na Anfield, ten mecz to specjalna okazja i MUSIMY tam wygrać, innej opcji po prostu nie ma. No i oczywiście musimy udowodnić Rafie, że to MY kupiliśmy tego lepszego koguta;]
If I'd observed
all the rules
I'd never have got
Anywhere
Marilyn Monroe
|
|
02-09-2008 20:03 |
|