Ankieta: Najlepiej zaprezentował się:
Ankieta jest zamknięta.
Van Der Sar 0% 0 0%
Brown 0% 0 0%
Evra 0% 0 0%
Vidic 9.09% 1 9.09%
Ferdinand 36.36% 4 36.36%
Anderson 0% 0 0%
Scholes 0% 0 0%
Carrick 36.36% 4 36.36%
Tevez 0% 0 0%
Rooney 0% 0 0%
Berbatov 18.18% 2 18.18%
Giggs 0% 0 0%
Hargreaves 0% 0 0%
Nani 0% 0 0%
Razem 11 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Liverpool 2-1 Manchester United (13.09.2008)
Adis Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 2,287
Dołączył: Sep 2008
Reputacja: 27
Post: #78
Re: PL: Liverpool - Manchester United (13.09.2008; 13.45)
No i niestety przegraliśmy pierwszy mecz w lidze w tym sezonie, na dodatek z Liverpoolem, z którym ostatnimi czasy grało nam się bardzo przyjemnie. O ile ustawienie 4-3-3 z Rooney'em, Tevezem i Berbatovem z przodu wyglądało przed meczem efektownie, to z efektywnością w meczu było znacznie gorzej. Co było tego przyczyną? Zdecydowanie słabsza gra pomocników, a właściwie... brak tej formacji. Jedynie Carrick w I-szej połowie się wyróżniał (wśród pomocników), ale wiemy jak się skończył jego występ. Błędy ławki trenerskiej katastrofalne niestety... O ile ustawienie początkowe 4-3-3 można by było jeszcze zrozumieć, to w przypadku, gdy nie zdaje egzaminu wypadałoby je skorygować... Wpuszczenie na boisko Giggs'a na pewno nie było oczekiwaną przez wielu korektą - wręcz przeciwnie. Wejście Owena w ~65minucie... Dobra zmiana, ale co z tego? Dalej graliśmy 3-ką pomocników, przez co nasi napastnicy nie istnieli. Bardzo żałuję faktu, że z boiska musiał zejść Carrick - myślę, że gdyby on został, a w II połowie zmiana Scholes -> OH mecz wyglądałby zupełnie inaczej... Ale to już tylko gdybanie, nie wiadomo czy taka zmiana by miała miejsce, wróćmy do rzeczywistości.
Martwi również słaby występ VDS, a zwłaszcza w I-szej połowie. Najpierw błąd przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego, który powinien skończyć się straconą bramką, a później jak to panowie z C+ ujęli - "zabawa w zbijaka z Wesem Brown'em" zakończona golem samobójczym. W drugiej już było lepiej (vide. sam na sam z Kuyt'em w ostatnich minutach meczu), ale VDS słynął z tego, że nie popełniał takich błędów, w przeciwieństwie do innych bramkarzy, i zawsze był pewnym punktem zespołu. Co do postawy obrony - moim zdaniem nie było źle, z pewnością była to najlepsza formacja MU w dzisiejszym spotkaniu, żal jednak czerwonej kartki Vidica - będziemy mieć problem w meczu z Chelsea. Środkowi obrońcy zagrali solidnie, Evra poprawnie, z Brown'em trochę gorzej (nie mam tu na myśli bynajmniej samobójczej bramki).
Chyba raczej trudno będzie nam teraz z optymizmem patrzeć w przyszłość, w końcu przed nami dwa bardzo ważne spotkania - w LM z Villareal, oraz kilka dni później w Londynie z "The Blues". Wnioski na pewno trzeba wyciągnąć, i może powrócić do ustawienia 4-4-2, zastosować natomiast rotację wśród napastników, nie grać na siłę trójką licząc, że przyniesie to dużo bramek. Do ustawienia 4-3-3 na dzień dzisiejszy jesteśmy zupełnie nie przygotowani, a nie ma sensu po raz kolejny robić eksperymentów - w tak ważnych meczach!
To tak kilka słów, jeszcze na gorąco.

W życiu znam się na dwóch rzeczach: na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam.
13-09-2008 16:09
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
Re: PL: Liverpool - Manchester United (13.09.2008; 13.45) - Adis - 13-09-2008 16:09

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości