Ankieta: Najlepiej zaprezentował się:
Ankieta jest zamknięta.
Van der Sar 0% 0 0%
Neville 0% 0 0%
Evra 5.88% 1 5.88%
Ferdinand 11.76% 2 11.76%
Evans 0% 0 0%
Park 47.06% 8 47.06%
Nani 11.76% 2 11.76%
Fletcher 0% 0 0%
Hargreaves 5.88% 1 5.88%
Tevez 5.88% 1 5.88%
Rooney 0% 0 0%
Ronaldo 11.76% 2 11.76%
Giggs 0% 0 0%
Anderson 0% 0 0%
Razem 17 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
CL: Manchester United 0-0 Villarreal (17.09.2008)
Szymcio Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 510
Dołączył: Sep 2008
Reputacja: 13
Post: #20
Re: CL: Manchester United - Villarreal (17.09.2008; 20.45)
Ligę Mistrzów, zaczynamy meczem z Villarrealem. Niby rywal nie jakiś fenomenalny, ale swoje namieszać potrafi. Zwłaszcza teraz, gdy Manchester United przegrał ostatnie dwa mecze (!) grając bardzo przeciętnie. Jednak dzisiejszy mecz, rozegrany zostanie na Old Trafford, a tam, MU wygrało ostatnie (chyba) 12 meczów z rzędu w Lidze Mistrzów.

Bądź co bądź, nie możemy patrzeć na ten mecz przez różowe okulary. Zagramy bez Scholesa, Carricka, Berbatova, Ronaldo ewentualnie wejdzie z ławki. Nasza druga linia jest w słabej formie. Anderson nie gra tak dobrze jak jeszcze parę miesięcy temu, Nani jest niewidoczny, Giggs zawalił przy drugim golu dla Liverpoolu w Premiership i również formą nie imponuje. Dyspozycja napastników też nie napawa zbytnim optymizmem. Oprócz Carlosa Teveza, nie ma komu grać w ataku. Berbatov nie zagra, Rooney... No właśnie. Wayne nadal jest w słabej formie i już doprawdy nie wiem, kiedy nastąpi przełom w jego grze. Co gorsza, Wazza zdobył w Champions League ostatniego gola na Old Trafford w meczu fazy grupowej poprzedniej edycji LM. Czy dziś Roo się przełamie? Defensywa spisuje się nieźle, aczkolwiek bez fajerwerków. Oprócz Rio Ferdinanda w batalii z The Reds, nikt nie zagrał w miarę swoich umiejętności. Brown posyłał bezsensowne długie piłki do przodu, Evra był niewidoczny w ofensywie a Vidic w idiotyczny sposób wyleciał z boiska z czerwoną kartką. Edwina Van der Sara ewidentnie można i należy winić za utratę pierwszej bramki w sobotnim meczu. Jednak nie można tego w nieskończoność rozpamiętywać...

Czerwone Diabły, snują się na boisku bez większego sensu i celu i taka jest właśnie smutna prawda. Rooney zupełnie nie potrafi znaleźć sobie miejsca na boisku. Anderson i Nani są bezproduktywni. Ryan Giggs udowadnia, że jego czas na Old Trafford dobiega końca. Czy można liczyć na przełom w ich grze podczas dzisiejszego spotkania Ligi Mistrzów? Tak. Na ławce rezerwowych, najprawdopodobniej znajdzie się bowiem Cristiano Ronaldo.

Red Devils niestety pokazują, że bez Portugalczyka, tracimy prawie połowę wyrachowania i skuteczności pod bramką rywala. Oczywiście, można to tłumaczyć senną grą Rooneya i czekaniem na jego odrodzenie i dopiero zaczynającym się zgrywać z zespołem Dymitarem Berbatovem, ale czy jest tego sens? Nie ma. Można nienawidzić CR, ale nie można nie szanować jego umiejętności. Mam olbrzymią nadzieję, że z Portugalskim skrzydłowym na ławce (a być może i na boisku), podopieczni Fergusona, zaczną grać zdecydowanie lepiej. Może podrażniona ambicje, nakaże Rooneyowi znów atakować z olbrzymią wściekłością i zaciętością. Strasznie mocno na to liczę...

Nie ma co wymyślać powodów, dla których powinniśmy wygrać z Żółtą Łodzią Podwodną, ani też nie ma co biadolić dłużej nad brakami w składzie i słabą formą połowy piłkarzy. Trzeba wziąć się w garść i w końcu zacząć grać swoje.

Przecież jesteśmy najlepsi w Europie!
17-09-2008 15:45
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
Re: CL: Manchester United - Villarreal (17.09.2008; 20.45) - Szymcio - 17-09-2008 15:45

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości