Re: CL: Manchester United - Villarreal (17.09.2008; 20.45)
Genialnie... remis 0:0 na OT przy zdecydowanej przewadze naszych. To prawie jak porażka. Brakowało wykończenia, szczęścia, ostatniego podania i najważniejszego - dobrego sędziego. Dwa karne na Parku, a już na pewno 1, i parę fauli nieodgwizdanych przez arbitra. Moje oceny:
van der Sar - pewnie interweniował w razie potrzeby - 6
Neville - kiepskie dośrodkowania, ale jego ofensywna gra mogła się podobać - 6,5
Ferdinand - zmarnował okazję na początku meczu, ale w defensywie robił to, co powinien robić najlepszy obrońca świata - 6,5
Evans - miał świetną okazję, zabrakło szczęścia, zagrał jak przystało na środkowego obrońcę najlepszego klubu w Europie - 6,5
Evra - w pierwszej połowie czarował lewą flankę, w drugiej trochę słabiej, ale trzeba odnotować, że powrócił po drobnym urazie - 6,5
Park - jego gra budziła u mnie podziw, bardzo dobry mecz Koreańczyka - 7,5
Hargreaves - taki, nijaki mecz, ale nie odnotowałem błędów Anglika - 6,5
Fletcher - ładnie podłączał się do akcji ofensywnych, jednak bez fajerwerków - 6,5
Nani - w pierwszej części spotkania grał doskonale, później trochę słabiej, ale i tak bardzo dobry mecz młodego Portugalczyka - 8
Tevez - atakował dziś z pasją, obrońcy często stali bezczynnie patrząc na wolę walki i drybling "Apacza" - 7
Rooney - to był ten bardziej ofensywny Rooney, podobała mi się jego gra, ale do Rooneya z Euro 2004 trochę jeszcze brakuje - 7
Zmiany:
Anderson - te strzały z dystansu doskonałe nie były, ale dobrze grał nasz Predator - 6,75
Ronaldo - powrót po kontuzji udany, efektowne rajdy czy próby wykończenia w pomysłowy sposób akcji, to to, do czego przyzwyczaił nas w zeszłym roku - 7
Giggs - no... to był poziom dzisiejszego Giggsa - ani nie zaskoczył, ani nie zawiódł - 6,25
Sędzia - nie no, czy można się tyle razy przypadkowo pomylić? - 4,5
Smoka pokonać trudno, ale starać się trzeba.
|