Re: PL: Manchester United 2-0 Bolton (27.09.2008)
Plan wykonany, 3 pkt zostają na Old Trafford. Fragmentami gra była świetna, mietliśmy Bolton jak chcieliśmy, tylko ta skuteczność... Sytuacji wczoraj było tyle, że moglibyśmy nimi obdzielić ze 4 mecze, a tu tylko 2-0, w tym jeden gol z niesłusznego karnego.
Ale te błędy w obronie :shock: Tylko kalectwu Muamby, zawdzięczać możemy, że nie trzeba było od początku drugiej połowy gonić wyniku. I znowu, podobnie jak w meczu Pucharu Ligi nie ma żadnego naszego zawodnika z linii pomocy, żeby zaasekurował wchodzącego zawodnika w pole karne - z Middlesbrough nie było asekuracji na 16 metrze. Potem ta sytuacja na początku drugiej połowy, gdzie Gardner strzelił zaraz obok słupka. W ogóle wczoraj nas kontrowali bardzo dobrze, brakowało im ostatniego podania, ale bardzo szybko przemieszczali się pod nasze pole karne.
Na wielki plus wczoraj: Evra, Fletcher, Rooney, Anderson, Rio, Ronaldo. Natomiast wczoraj wyraźnie Tevezowi gra się nie układała, Park nieźle ale czegoś mi brakowało. Brawo Berbatov, miał szanse na gole, miał szanse na asysty, odbierał piłki, rozgrywał. Bardzo dobry występ. Vidic i Neville, bez większych błędów, ale z tego co pamiętam to w drugiej połowie właśnie prawą stroną poszły dwie akcje Boltonu, gdzie Vaz Te mógł dograć do Smolarka. A jeśli chodzi o Vidicia, to teraz nie pamietam, ale coś na meczu przyklnąłem na Vidicia bo coś zesrał.
Scholes nieźle, ale taki mecz do żadna wykładnia jego formy. Nani, uparł się na gola, a szkoda bo gdyby był mniej samolubny to goli mogłoby być więcej.
Ronaldo, wczoraj polował na gola od samego początku. Tylko wkurwia mnie jego zachowanie po stracie piłki. Zawsze staje w miejscu, i niech się inni martwią o odbiór. A co do karnego, to panowie wyżej wyjaśnili.
5-1 w decyzjach arbitrów na niekorzyść, 3-1 licząc w Premiership.
My mate told me that I just don't understand irony.
Which was ironic because we were at a bus stop at the time.
|