Primera Division

[mucha]

No i Gran Derby dla Barcelony. Całkowita dominacja Katalończyków, choć szczerze mówiąc 100% okazji mieli niewiele, bramki też mocno fartowne. Real miał mniej okazji, ale były za to groźniejsze.

Z Barcy w pierwszej połowie brylował Messi, a w przeciągu całego spotkania znakomicie zagrał Daniel Alves. Co do Messiego, to Real odwalił totalną chamówę. Nie wiem czy to irytacja czy założenia Juande Ramosa, ale Argentyńczyk był ciągle kopany po nogach. Myślałem, że nie zdoła dograć do końca.

Gra Realu bardzo słaba. Całkowita dziura w środku pola. Ale czasem nieźle kontrowali. Drenthe sam na sam, Palanca (nie pytajcie kto to jest ) też miał dobrą okazję.

W sumie to spodziewałem się lepszego meczu. Mawia się o tym Derby Europy, ale nic na to wczoraj nie wskazywało. A piękna gra Barcelony wynika ze słabej gry obronnej przeciwnika. No sorry, ale jak Yaya Toure przebiega pół boiska nie wykonując żadnego dryblingu, tylko po prostu balansując ciałem to coś tu jest nie tak. Strasznie dużo miejsca Real zostawiał. Z kolei Barcelona włożyła mnóstwo sił w to spotkanie. Agresywny pressing już na połowie rywala i Królewscy się gubili. Zobaczymy jak Barca zagra z jakąś angielską drużyną. Podejrzewam, że ich gra nie będzie tak piękna jak na hiszpańskich boiskach.