Re: PL: Manchester United 3-0 Fulham (18.02.2009)
Ciężko nie być zadowolonym po takim meczu... Praktycznie przez cały mecz United dominowało na boisku, nie dając pograć zawodnikom gości. Zawodnicy Fulham wyglądali wczoraj bardzo marnie, zagrali słabo. Wpływ na ich słabą grę zapewne miała też bardzo dobra postawa United. Kolejny bardzo dobry mecz naszej defensywy, po raz 14 z rzędu nie tracimy bramki, to o czymś świadczy. Momentami nasza wczorajsza gra wyglądał niemalże idealnie, szczególnie wtedy gdy prowadziliśmy wysoki pressing. "Wieśniaki" nie widziały wtedy co zrobić z piłką...
To co wczoraj zaprezentował nam Scholes, tak na prawdę ciężko opisać słowami. Niezliczona ilość świetnych zagrań, czy to krótkich, czy długich, świetne rozrzucenia do skrzydeł, bardzo dobra gra w defensywie, po prostu maestro, pan środka pola.
Cieszy pierwsze 90 min Evry po kontuzji, miejmy nadzieję iż nie opuści już nas do końca sezonu. Kolejnym faktem, który również bardzo cieszy, to powrót Rooneya, raczej nie powrót tylko "Wejście smoka".
Dobrze, że taki mecz trafia się przed tak ważnym spotkaniem, jakim niewątpliwie będzie potyczka z Interem. Po takim meczu wzrasta pewność siebie, choć ona w naszej drużynie i tak już jest wysoko od kilkunastu spotkań.
Jeszcze tylko oceny poszczególnych zawodników:
VDS - 1302 min bez puszczonej bramki mówią same za siebie
O'Shea - wydaje mi się iż był to test przed meczem z Interem. Bardzo dobry mecz O'Shea, często włączał się do akcji ofensywnych, sprawiając sporo problemów obrońcą gości, no i zaliczył asystę. W obronie bez zarzutów
Rio i Vidic - raz tylko nie upilnowali Zamory, na szczęście napastnik przestrzelił...
Evra - tych jego rajdów brakowało mi najbardziej podczas jego absencji... jeden błąd w obronie, poza tym dobrze
Ronaldo - często napędzał ataki United, czy to z lewej czy z prawej strony, sprawią obrońcom gości sporo problemów... jednak sporo ilość jego dośrodkowań była za mocna bądź za lekka...
Carrick - nie zgadzam się, że wczoraj zagrał bezbarwnie... dobrze wykonywał swoją pracę, po prostu wczorajszego wieczoru wszystkie oczy były zwrócone na Paula
Scholes - MOTM - dlaczego, napisałem w II akapicie
Park - jak zawsze bardzo walecznie, jednak mało efektywnie.... asysta na plus
Berbatov - dobre spotkanie Bułgara, strzelił bramkę, jak zawsze zaprezentował nam kilka ciekawych zagrań...
Tevez - jak to dobrze, że Rooney jest już zdrów, mam nadzieję iż od meczu z Rover Apacz wrócił tam gdzie jego miejsce, czyli na ławce...
Evans - zagrał na nietypowej pozycji, jednak poradził sobie całkiem dobrze
Rooney - jak to dobrze, znów widzieć go w akcji
Gibson - spokojny występ
<ONE CLUB> <MANCHESTER UNITED> <ONE LOVE>
Mój Blog: Pod presją czasu
|