Pewny faworyt, czarny koń czy kolejne rozczarowanie

[Luki]

Dla mnie faworytami są Włosi. Chociaż wahałem się, czy nie dać Francuzów, bo mają miażdżącą siłę, zwłaszcza w ataku. Jeszcze mają sporo młodzików, którzy mogą chcieć powalczyć o swoje pierwsze trofeum (Benzema, Ribery, Nasri, Ben Arfa). Francuzi nieco gorzej wyglądają ze środkiem defensywy, bo tam są Gallas - ok. Potem Mexes - ok, ale już mniej. Thuram - niezbyt ok. Za to na bokach Abidal, Sagna, Evra, więc jest konkurencja i są klasowi zawodnicy.

Dla mnie czarnym koniem są Grecy, bo zdobyli chyba najwięcej punktów spośród wszystkich drużyn w eliminacjach (jeśli pamięć mnie nie myli, jak co, poprawcie ), a dodatkowo będą chcieli udowodnić, że nie wygrali ostatnio przypadkiem. Będą podwójnie zmobilizowani. Zobaczymy, czy coś z tego wyniknie.

Ciekawe jak daleko Hiszpania zajdzie Torres z Villą w ataku, a jak zwykle dupa z tego wyniknie. W komentach nikt nawet na nich nie stawia, biedni Hiszpanie