Ankieta: Kto był najlepszym graczem w meczu z Liverpoolem?
Ankieta jest zamknięta.
Edwin van der Sar 56.25% 9 56.25%
John O'Shea 0% 0 0%
Rio Ferdinand 0% 0 0%
Nemanja Vidic 0% 0 0%
Patrice Evra 6.25% 1 6.25%
Antonio Valencia 18.75% 3 18.75%
Paul Scholes 0% 0 0%
Michael Carrick 0% 0 0%
Ryan Giggs 0% 0 0%
Dimitar Berbatov 6.25% 1 6.25%
Wayne Rooney 6.25% 1 6.25%
Michael Owen 0% 0 0%
Nani 6.25% 1 6.25%
Razem 16 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Liverpool 2-0 Manchester United (25.10.2009)
Czary Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,964
Dołączył: Jan 2009
Reputacja: 0
Post: #56
Re: PL: Liverpool 2-0 Manchester United (25.10.2009)
Dostaliśmy porządnego kopa i mam nadzieje, że podziała to na nas mobilizująco. Kolejny raz się potwierdziło, że para środkowych Scholes - Carrick, nie za bardzo potrafi ze sobą grać. Z występu Paula zapamiętam jedynie jedną, świetną, długą piłkę do Valencii i tą stratę, gry Liverpool wyszedł z kontrą w 3 na 2 naszych. Trzecia kolejna przegrana z Liverpoolem. Trochę już mnie to irytuje, ale muszę przyznać iż dzisiejszy mecz mógł się inaczej potoczyć. Według mnie to po wślizgu Carraghera powinien zostać podyktowany karny na Carricku. Widać było, że kapitan poolu, chciał wjechać w piłkę, lecz ledwo co ją musnął, a o wiele bardziej jego nogi miały styczność z nogami Carricka niż z piłką. Marriner sędziował niekonsekwentnie. Evra dostał kartkę po tym, gdy (rzekomo, bo za pierwszym razem Torres potknął się o własną nogę) dwa razy sfaulował Torresa. Wyjście z kontrą Torresa, gdy znajdował się na ewidentnym spalony.W szeregach przeciwnika, podobnie faulował chociażby Mascherano, ale otrzymał kartkę dopiero po 4 faulach. Czerwona kartka dla Vidica jak najbardziej zasłużona, ale jeśli sędzia za faule taktyczne dawał kartki to Carragher powinien wylecieć z boiska przynajmniej 2 razy. Ponadto, wydawało mi się, że ten sam zawodnik, przy wyprowadzaniu kontry w 95 minucie zagrał piłkę ręką przed własnym polem karnym. To tyle o pracy arbitra, która pozostawiła po sobie wiele do życzenia.
Straciliśmy bramkę, przez błędy popełnione w kryciu. Liverpool skontrował nas bardzo ładnie, ale gdybyśmy byli lepiej ustawieni, ta bramka nie powinna paść. Wydaje mi się, że przy środku pomocy Carrick - Fletcher/Ando, wyglądało by to o wiele lepiej.
Giggs dzisiaj całkowicie niewidoczny. Od samego początku powinien wejść Nani, może gdyby miał więcej czasu, to pokazałby na co go stać.

VDS - jak dla mnie najlepszy piłkarz w naszych szeregach. Kilka wspaniałych interwencji. Aż boję się pomyśleć, jaki byłby wynik, gdyby dzisiaj musiał bronić Foster.
O'Shea - pierwsza połowa niepewnie, kilka strat i niecelnych podań. W drugiej połowie było już zdecydowanie lepiej.
Vida - dobry mecz naszego defensora. Dużo wygranych pojedynków główkowych. Kilka razy dobrze zablokował strzał Torresa, a kilka razy zatrzymał groźne ataki Poolu.
Rio - również dobry mecz. Gdyby przepchnął Torresa, to już by było kompletnie świetnie. Nie dał rady, ale i tak było ok.
Evra - nie najgorzej. Zbyt późno zaczął się podłączać do akcji ofensywnych, a i w defensywie nie ustrzegł się dzisiaj błędów.
Scholes - został dzisiaj naszym najsłabszym ogniwem.
Carrick - razem z VDS najlepszy w naszej drużynie. Kilka świetnych przechwytów. Pokazał jak trzeba się ustawiać. Brakowało mu partnera w pomocy.
Giggs - jeden z najsłabszych na boisku. Niewidoczny. Kilka niecelnych podań. Ogólnie licho.
Valencia - trochę powalczył dzisiaj. Dopędził kilka podań na dobieg od partnerów. Super uderzenie w poprzeczkę. Jakby to wpadło, to byłby naszym bohaterem
Berba - dzisiaj słabo. Mam nadzieję, że Bułgar w kolejnych meczach poprawi swoją grę.
Rooney - próbował, dużo chęci do gry, a i tak nic z tego nie wyszło. Szkoda tego faulu na nim, gdy mijał Carraghera, bo mógł strzelić bramkę.
Owen - powalczył trochę. Wywalczył piłkę Valencii i prawie wyszedł sam na sam (w roli głównej znów Carragher).
Nani - nijako. Mogło być lepiej.

Kolejny raz rzuca mi się w oczy sytuacja, gdy mamy piłkę na 20-25 metrze, nikt nie kryje naszych zawodników, można strzelić z dystansu, a my konsekwentnie gramy do skrzydeł. Trzeba by zwrócić na to uwagę, bo dzisiaj mieliśmy co najmniej 3 takie okazje i możliwe, że by coś wpadło.

Na Old Trafford musimy wygrać. Póki co trzeba znów gonić CFC.

I jeszcze jedno:

bobsley napisał(a):kolejny raz powiem Scholes i Neville buty na kolek ... bardzo dobrze ze poszlo w dupe moze saf sie ogarnie i zobaczy ze weteranami to moze grac w CC czy meczach o pietruszke!

E:
Kula napisał(a):wybacz, mea culpa to łobuz bobsley Big Grin

o chuj Ci Panie kaman??

Panie odjeb się Pan od Nevilla, bo chyba on ponosi najmniejszą winę za porażkę w dzisiejszym meczu.

I prosiłbym o trochę szacunku dla Sir Alexa, bo to nie jest żaden Twój ziomek, żebyś mógł sobie pisać "maciek" czy "rafał".


Wierni po porażce.!

"Kto parę razy dostał po ryju i wie, że nie jest ze szkła, ten czuje że żyje. Dopiero wtedy, gdy balansuje na krawędzi."
25-10-2009 19:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
Re: PL: Liverpool 2-0 Manchester United (25.10.2009) - Czary - 25-10-2009 19:56

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości