PL: Manchester United 5-0 Wigan Athletic (30.12.2009)

[Intel]

Teraz trzeba wygrywać. Wysoko. Warto sobie zapewnić lepszy bilans bramkowych od Chelsea, w końcu nie jest powiedziane, że ogramy ich na OT. Dlatego powtórka z rozrywki mile widziana. 5:0 to wynik polepszający nasze perspektywy w aspekcie zdobycia mistrzostwa. Nieznancznie, ale jednak. Poza tym przy ewentulanej stracie punktów przez Gunnersów, można zwietrzyć okazję i czym prędzej czmychnąć Wengerowi i spółce.
Oczywiście na bramce Kuszczak, tym bardziej w perspektywie bezterminowego urlopu van der Sara. Odpocząć powinien Evra, Fabio w moich oczach przewyższa swojego brata i można mu zaufać. Drugi bliźniak na prawej, a w środku rzecz jasna Vidić i Brown. Na zmianę można też szykować De Laeta, ale że zagra od pierwszych minut nie sądzę. Na skrzydła Park i Welbeck. Obertan nie wydaje się pewnym punktem zespołu, ale potrafi rozruszać zespół. Valencia nawala, więc może trzeba go posłać na ławkę i zacznie znowu grać jak z nut. W środku rzecz jasna Fletcher i Carrick, nic odkrywczego. W ataku Rooney i Berbatow, który na kwestionowanie jego umiejętności zareagował zwyżką formy. W pogotowiu zawsze mamy Owena.