Breakthru
Senior Member
   
Liczba postów: 493
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 21
|
Re: PL: Aston Villa 1-1 Manchester United (10.02.2010)
Może jestem trochę rozpuszczony ale przyzwyczaiłem się do tego, że nasza drużyna ma charakter i walczy do końca nawet w 10. Do luksusów człowiek się szybko przyzwyczaja. ;)
Dlatego uważam, że ten mecz był kiepski w naszym wykonaniu, bo mając wszystkie karty w dłoni nie wykorzystaliśmy sytuacji. Napisałem przed meczem, że powinniśmy zaatakować od samego początku. My natomiast na dzień dobry dostaliśmy gola w plecy i generalnie pierwsze 45 minut graliśmy drewno. michal85 pisał wczoraj, że musieliśmy się przyzwyczajać i badać 20 minut, ja uważam, że o 20 minut za długo jak na drużynę pretendująca do czwartego mistrzostwa z rzędu. Musimy coś z tym zrobić, bo ostatnio dość często pierwsze połowy mamy słabe i jak widać 45 minut świetnej gry po przerwie nie zawsze wystarcza.
To co zrobił Nani to była głupota w czystej postaci. Czerwone kartki się zdarzają, jasne ale nie powinny w środku pola gdy faul taktyczny nic nam nie dał!
Według mnie bardzo niewiele brakowało byśmy przegrali ten mecz, Evans ewidentnie faulował w polu karnym i mogliśmy zaliczyć karnego. Wtedy nie odrobilibyśmy nawet punktu do niebieskich.
Jak lubię Kuszczaka, to cieszę się z posiadania VDSa uratował mecz paroma interwencjami.
Rooney jak zwykle robił za dwóch, będzie z niego legenda Manchesteru.
"Wydałem dużo pieniędzy na wódę, babki i szybkie samochody – resztę po prostu roztrwoniłem."
George Best
|
|
11-02-2010 17:33 |
|