Janczar napisał(a):Teraz uważam, że z Chelsea trzeba zagrać defensywnie i atakować z kontry
Defenywnie na OT? Brak Rooneya nie powinien spowodować tego, że cały zespół trzeba ustawiać na nowo.
Fakt, bez Wayne'a może być ciężej, ale Berbatov, oferujące inne walory, jest piłkarzem, który może go zastąpić. W takich meczach kluczowe jest zdominowanie środka pola, jak już to się uda to sytuacje same przyjdą i poza Bułgarem jest kilku graczy, którzy mają pojęcie o strzelaniu goli i nie widzę sensu cofania się i bronienia remisu, bo to nie jest w stylu United, tym bardziej w Manchesterze.
Na bramce, oczywiście z resztą, Edwin, który w ostatnich meczach wykazywał się wspaniałymi interwencjami i takowe mogą okazać się bezcenne w sobotnim starciu z the Blues.
W obronie nie ma wątpliwości co do 3 grajków. Rio, Vidic i Evra tu nie ma co dyskutować. Tylko co z prawą obroną? Rafael od dłuższego czasu zaczyna na ławce, Neville grał w ostatnich 5 meczach z rzędu, tyle że spotkanie z Bayernem w jego wykonaniu nie powaliło. Nie ważne, kto zagra na tej pozycji, Gary bądź Rafael będą musieli powstrzymać Maloudę, który ostatnio jest w dobrej dyspozycji. Mimo wszystko postawiłbym na Brazylijczyka.
W pomocy pole manewru jest największe. Pewniakiem w środku wydaje się być Fletcher, w destrukcji i wyłączaniu pomocników Chelsea pomóc powinien mu Carrick. Kto trzeci? Park, Scholes, a może Giggs? Ciężko powiedzieć, na skrzydłach postawiłbym na Valencię i Naniego. Skoro w meczu z Liverpoolem i Milanem Koreańczyk sprawdził się w środku, wczoraj grał na skrzydle i wyszło to o wiele gorzej. Scholes w Monachium nie zachwycił, Giggs za dużo nie zagrał. Mimo wszystko zostałbym przy Parku.
W ataku ,rzecz jasna, w związku z kontuzją Rooneya - Berbatov. Gdyby nie kontuzja Wayne'a Bułgar zacząłby na ławce, ale ostatnie spotkanie z Boltonem pokazało, że będąc jedynym napastnikiem też umie strzelać bramki. Fakt, kłusaki to nie ten sam kaliber, co Chelsea, ale i tak dobra forma jest, więc oby i w sobotę coś ustrzelił
Podsumowując, przez kontuzję Rooneya może być ciężej, ale nie ma co skazywać United na porażkę, zapowiada się mecz walki, a szczególnie w środku i miejmy nadzieje, że gospodarze tego spotkania wyjdą z tej batalii zwycięsko, co może być najważniejszym krokiem w stronę mistrzostwa.