No tak, może przesadzam, ale ile można polegać na tych weteranach, co będzie jak oni w końcu odejdą? Trzeba próbować gry z tymi, którzy w przyszłości chcąc, nie chcą będą musieli prezentować się w tych meczach, a nie którzy z nich brać nawet ciężar gry na swoje barki. Ja po prostu boję się tego dnia, gdy ci wielcy odejdą, a zostaną Andersony, Gibsony itd.
Kwas napisał(a):Trochę chłodnej głowy, bo gdzieś już nawet zdążyłem wyczytać, że powinniśmy się pozbyć trójki weteranów :lol: Tak porażka działa na ludzi.
Ja się dziś tylko przyczepiłem do Paula