Mecz z Fulham będzie naprawdę ciężki. W ostatnim sezonie zespół z Londynu wygrał z nami zarówno na Craven Cottage jak i na Old Trafford. Wprawdzie teraz mają innego trenera, jednak mimo to uważam, że czeka nas bardzo trudne spotkanie, do którego musimy podejść w pełni skoncentrowani.
Edwin
Brown - Vidic - Evans - Evra
Valencia - Carrick - Fletcher - Park/Nani
Rooney/Chicharito - Berbatov
W bramce oczywiście van der Sar i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Mimo bardzo zaawansowanego wieku wciąż jest klasą samą dla siebie.
Jeśli chodzi o zestawienie linii defensywy to jest mały problem. Nie chodzi tu o kontuzje, jednak o formę poszczególnych graczy. O'Shea jest pod formą co było wyraźnie widać w dwóch ostatnich meczach, Neville jest po kontuzji, a Rafael musi się jeszcze wiele nauczyć, co pokazały przedsezonowe spotkania. Pozostaje więc Wes Brown, który przecież parę sezonów temu świetnie prezentował się jako prawy obrońca i na niego postawiłbym w tym spotkaniu.
Kolejnym problemem jest zestawienie linii pomocy. Przy obecnej formie Rooneya, granie 4-5-1 byłoby samobójstwem, dlatego zapewne zagramy tak jak w dwóch poprzednich spotkania, czyli systemem 4-4-2. Na prawym skrzydle hasać powinien Valencia. W środku pewniakiem jest Fletcher, a jego partnerem moim zdaniem powinien być Carrick, dlaczego? Michał wspomniał o wypoczynku dla Paula i o stosunkowo małym boisku na Craven Cottage - ja się z tym zgadam i podobnie jak on uważam, że Scholes powinien zasiąść na ławce, a gdy zajdzie taka potrzeba wejść na boisko. Rudy w obecnej formie to skarb, dlatego trzeba o niego dbać. Jeśli chodzi o lewe skrzydło, to chyba mimo wszystko postawiłbym na Naniego. Wszyscy dobrze wiemy jak ogromny wpływ na jego dyspozycję ma regularna gra. Dlatego też postawiłbym na niego w kolejnym meczu, tym bardziej że z powodu kontuzji opuścił pierwsze treningi.
W ataku pewniakiem jest Berbatov, który jest w gazie i w chwili obecnej jest naszym najlepszym napastnikiem. Gdyby to ode mnie zależało, to jego partnerem byłby Hernandez. Owszem Rooney potrzebuje regularnej gry by wrócić do odpowiedniej dyspozycji, jednak dobrze wiemy, że posadzenie go na ławce działa na niego mobilizująco. A jak zrobi SAF? Zobaczymy za niecały tydzień
Nie ważne jak, nie ważne ile, ważne by po meczu trzy punkty jechały do Manchesteru.