Śliwa napisał(a):Być może to kwestia rywali, bo na razie Czelsy nie miała okazji wykazać się w meczu z silnym przeciwnikiem (pomijając Tarczę Wspólnoty, gdzie najlepiej im nie poszło). Na początek mają bardzo łatwy terminarz - mogą odskoczyć i później siłą rozpędu pokonywać lepsze drużyny.
To kurewskie uczucie stracić 3 punkty w końcówce meczu. Trzeba się szybko odkuć.
To właśnie boli, MU przyzwyczaiło nas do odzyskiwania punktów w końcówkach, a nie tracenia ich. I to tak frajersko.
Nie ujmuję tu Fulham, bo zagrali dobrze ale stać było nas na więcej, a zmarnowane okazje, jak to mówią...