Na plus wczoraj tylko Smalling i momentami Gibson, cała reszta strasznie blado. Kuszczak co prawda nie miał nic do roboty ;p Do pozytywów gry Browna należy zaliczyćto że w pierwszej połowie często podłączał się do ataków, no ale co z tego, kiedy albo oddawał od razu piłke Valencii albo dośrodkowywał na pierwszego obrońce? Fabio w ataku pozytywnie ale często się gubił w dryblingu. Rio widać prawdziwy przywódca sam często sie wypuszczał za połowe ale co z tego?

W pomocy - zajebiście szkoda mi Valencii, Park jak dla mnie zagrał słabo, ale nie chciałbym go oceniać bo może być to nieobiektywne, Gibson jak pisałem wyżej - pozytywnie, Fletcher za to bezbarwnie. W ataku obaj panowie bez jakiegokolwiek pomysłu...
Powiem wam co mnie raziło najbardziej w naszej grze ofensywnej. Dlaczego, do cholery, większość naszych akcji rozgrywana była podaniami na 2-3 metry w gąszczu obrońców Rangersów? Tak trudno rozciągnąć piłke na skrzydła i powrzucać piły na dobrze grających głową Roo i Chicharito? : O Albo poszukać prostopadłych podań? Tylko kto miał by rozciągać i podawać jak jedynego dobrego rozgrywającego nawet na ławce nie było...