Śliwa napisał(a):Wystarczy dwa razy ograć Niebieskich i przestać w debilny sposób tracić punkty. To jest klucz do sukcesu.
Jak to prosto brzmi.
Śliwa napisał(a):To ja może powiem ściślej: w dużym stopniu niekompletny.
Po prostu nienadający się do United. Proste jak drut!
Już kiedyś o tym mówiłem, mamy sporo przeciętniaków i hasło niemal zawsze w takich sytuacjach przeze mnie powtarzane: "Jest ilość, nie ma jakości". Jednak to jeszcze aż tak nie boli, najbardziej rani serce, że nie ma tego co zawsze kojarzyło mi się z tym klubem, to co mnie w nim uwiodło - charakteru! Dla mnie to jest kurwa nie pojęte, jak można po stracie bramki na 2:2 w meczu na własnym stadionie, z beniaminkiem nie zrobić nic, aby odwrócić losy meczu. Toć ja bym się tam spalił ze wstydu. No i to pierdolenie Evry, że czas pokazać charakter, ogarnąć się, ale to może proszę pana zacznijmy od siebie? Jeszcze gdyby był przynajmniej kapitanem, to nawet jak jest w chujowej formie, to ma prawo o tym powiedzieć, ale teraz?