Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
CL: Glasgow Rangers 0-1 Manchester United (24.11.2010)
mucha Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,322
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 3
Post: #50
Re: CL: Glasgow Rangers 0-1 Manchester United (24.11.2010)
Widzę, że jeszcze nie wypowiedziałem się w tym temacie, więc będzie krótko. Zwycięstwo cieszy, bo ciężko gra się przeciwko ekipie, która cały czas się muruje. Gol w doliczonym czasie gry utwierdza mnie w przekonaniu, że United to drużyna wyjątkowa. Czy jest jakiś inny zespół, który tak często zdobywa bramki w końcowych minutach? Nie sądzę.

Na pochwałę zasługuje Fabio. Szkoda, że nie jest lewonożny, bo na prawej obronie już mamy drugiego takiego - Rafaela. Ale mimo gry na lewej obronie spisał się bardzo dobrze. O'Shea jak zwykle to samo, ale w Rangersami było nawet poniżej jego regularnego poziomu. Ogrywany przez Weissa jak dziecko, w ofensywnie jak zwykle bezużyteczny. Nie chcę go widzieć zbyt często w pierwszym składzie. Chcę, żeby w końcu Rafael stał się naszym podstawowym prawym obrońcą. Nie wiem co się dzieje z Evansem, chłop zrobił się tragiczny, a przecież miał moment (dwa lata temu?), że swoją grą potrafił przyćmić takiego Ferdinanda. Dobrze natomiast Smalling, który gra bez kompleksów pomimo młodego wieku. Oby nie zatrzymał się tak jak Evans, a będzie z niego duży pożytek. Nie wiem jednak do tej pory, co on zrobił kiedy Miller w pierwszej połowie z ostrego kąta uderzał na bramkę van der Sara. Zamiast stanąć na linii strzału to ten się odsunął i Miller mógł zrobić, co chciał. Na szczęście nie wpadło.

Jeśli chodzi o pomoc to jestem zażenowany grą Naniego. Co ten chłop za cyrki odstawia, to jest załosne, podobnie jak jego gra. Zgubił gdzieś formę, nieudane akcje, bardzo słaby mecz w jego wykonaniu. Podobał mi się Giggs, który cały czas brał ciężar gry na swoje barki i aż się czuło, że jest jednym z niewielu, którzy mogą rozstrzygnąć losy meczu (w przeciwieństwie do takiego Andersona, którego mogłoby nie być na boisku i gra by się nie zmieniła). Świetny Carrick, przede wszystkim w defensywie. Chłop ma niesamowity talent przewidywania, dzięki czemu zalicza wiele odbiorów. Potrafi zarówno przeciąć podanie przeciwnika, jak i bezpośrednio wyłuskać mu piłkę spod nóg. Zaliczył kluczowe podanie do Fabio, dzięki czemu dostaliśmy karnego, ale ogólnie jego gra w ofensywie nie była porywająca. To zadanie należało jednak do Scholesa, który zaliczył kilka niecelnych podań, ale nie mam o to do niego pretensji, bo w takim gąszczu Rangersów ciężko było zagrać celnie, ale zarówno efektywnie.

Rooney wrócił i to w niezłym stylu. Mnóstwo niedokładności, ale widać, że to piłkarz który preferuje szybką wymianę piłki, a z drużyną ustawioną tak bardzo defensywnie jest to kluczowe. Kilka dobrych akcji, jak choćby ta, w której Carrick znalazł się przed McGregorem i powinien zdobyć bramkę. Nie można zapominać, że Rooney wrócił po kontuzji i na dokładność przyjdzie czas. Jednak zapowiada się duże wzmocnienie zespołu. Berbatow, jak to ostatnio bywa, bardzo średnio, choć po faulu na nim powinien być rzut karny na początku spotkania. Być może powrót Rooneya sprawi, że i Bułgar zacznie grać lepiej. Wiadomo, nawet Messiemu ciężko byłoby ugrać coś samemu, ale jak ma się obok siebie Iniestę, Xaviego czy Villę to robi to wielką różnicę Smile

Take me home,
United Road,
To the place I belong,
To Old Trafford,
To see United,
Take me home, United Road.
26-11-2010 12:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
Re: CL: Glasgow Rangers 0-1 Manchester United (24.11.2010) - mucha - 26-11-2010 12:40

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości