Re: PL: Manchester United 1-0 Arsenal FC (13.12.2010)
Pierwszy grudniowy szlagier, a zarazem lider dla United. Mecz emocjonujący i trzymający w napięciu i na szczęście tym razem z dowiezionym do końca korzystnym rezultatem. Cały zespół zagrał dobrze, wystarczyło do odniesienia zwycięstwa, choć nie obyło się bez błędów i druga bramka powinna paść, po jednej z kilku dobrych sytuacji.
Pierwsze 45 minut było naprawdę dobre, Arsenal za dużo nie pokazał, a my konsekwentnie staraliśmy się zdobyć prowadzenie, no i udało się, z odrobiną szczęścia, ale to już nie jest tak istotne. Park po raz kolejny pokazuje, jak wartościowym zawodnikiem jest w tak ważnych spotkaniach. Druga odsłona była już bardziej wyrównana, były momenty, w których było naprawdę gorąco i wydawało się, że bieg wydarzeń powoli wymykał się z pod kontroli, no ale goście dużo setek nie mieli, o ile takowe były? Głównie działo się to za sprawą dobrze działającej w destrukcji obronie i pomocy.
Edwin- tu podpisuje się pod tym, co napisał mucha.
Rafael- jeden poważniejszy błąd, ale poza tym dobrze. Arshavin przy nim nie pograł zbytnio.
Vidic/Rio- jak dla mnie bardzo dobrze, wyróżniające się postacie w dzisiejszym meczu. Vidic MoTM za pewną grę no i uchronienie przed utratą bramki przy dobitce Chamakha.
Evra- z bloku defensywnego najsłabiej, nie zawsze rozsądnie, czasem Kanonierzy mieli zbyt dużo miejsca w jego strefie, ale dobre momenty też mu się zdarzały.
Nani- Asysta, dużo udzielał się w ataku, często wspierał Rafaela, ale z drugiej strony kilka słabszych zagrań.
Anderson-widzę potencjał w wystawianiu Brazylijczyka w tej formacji. Z jego dynamiką i balansem ciała dobrze to wyglądało, no ale kilka elementów musi jeszcze poprawić. Szkoda, że nie trafił.
Carrick/Fletcher dobrze wywiązywali się z zadań defensywnych, walka o środek pola imo wygrana.
Park- wspomniałem wyżej.
Roo- dobrze, tylko że jeden zgrzyt mógł nas wiele kosztować.
W niedzielę wyjazd na Stamford Bridge, jak stamtąd uda się wywieźć 3 punkty to sytuacja będzie naprawdę dobra.
|