Jaroldz
Posting Freak
    
Liczba postów: 1,903
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 10
|
Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (16.01.2010)
Po meczu z Tottenhamem jestem zadowolony. Wczoraj nie zagraliśmy za dobrze, więc ten jeden punkt i tak mnie zadowala, zresztą czytając wypowiedzi zawodników po zakończeniu meczu oraz widząc ich zachowanie w końcówce spotkania odnoszę wrażenie, że oni także chcieli wywieźć jeden punkt z trudnego terenu jakim jest bez wątpienia WHL.
Wczoraj bardzo dobrze zagrał tylko Edwin, zresztą za wiele okazji do wykazania się nie miał, oraz nasz duet środkowych obrońców, czyli Rio& Vidić. Reszta niczym się nie wyróżniła. Pomoc u nas nie istniała, szczególnie środek pola. Myślę, że desygnowanie od pierwszych minut Andersona byłoby o wiele lepszym rozwiązaniem niż wypuszczenie w pierwszym składzie Fletchera, który wczoraj zagrał bez błysku. Ando po wejściu prezentował się lepiej od Szkota.
Także atak nic nie był w stanie wczoraj zrobić. Głównie dlatego, że nie otrzymywał dobrych piłek od wspomnianej już linii pomocy. O ile jeszcze Roo się starał, cofał, walczył, o tyle Berbatova w ogóle nie było widać. W pewnym momencie odnosiłem wrażenie, że Bułgar już opuścił murawę.
Co do Rafaela. Zagrał tak jak większość zespołu, ale po raz kolejny wyszedł zwycięsko z pojedynku z Bale'em. Co prawda ze dwa razy Walijczyk go objechał, ale w ogólnym rozrachunku pojedynek na korzyść Brazylijczyka. Szkoda, że naszemu prawemu obrońcy znów "zagrzała" się głowa i dostał czerwoną kartkę, co spowodowało dużo zamieszania w naszej grze w kolejnych minutach. Na prawą obronę powędrował Fletcher, na prawą pomoc Wayne i nie potrafiliśmy się w tym odnaleźć.
W tej kolejce z czołówki tylko my straciliśmy punkty, ale mimo wszystko jestem zadowolony z tego meczu. Teraz trzeba wygrać z Birmingham City u siebie i liczyć, że znów ktoś z czołówki zgubi punkty.
Manchester United champions of England for the 19th time!
"We'll keep the red flag flying high, couse Man United will never die"
|
|
17-01-2011 11:10 |
|