Brak słów.Nie ma co szukać jakiegoś przewinienia w polu karnym, ponieważ go tam nie było.Karny z kapelusza, Howard "Ta jebana łysa kurwa" Webb wyczarował karnego Austriakom.Jaki to był zbieg okoliczności, że w 93 minucie.Jestem ciekaw co by się stało jak Boruc by obronił.Pewnie by coś wymyślił, np. utrudnianie pracy arbitra
Wiele słyszałem od taty, jak i czytałem o takich sytuacjach.Miały one jednak miejsce dawno temu (najbardziej perfidną sytuacją o jakiej słyszałem, była sytuacja podczas MŚ 1930, gdy sędzia zakończył mecz[dodam, była 82 minuta meczu] gdy zawodnik bodaj Jugosławii wyszedł "sam na sam" z bramkarzem Urugwaju), a to że w dzisiejszych czasach dzieją się podobne rzeczy to skandal.Austriacy od początku są lepiej traktowani, przywołam chociażby akcje z Pogatetzem w meczu z Chorwacją, gdzie powinien wylecieć z boiska.
Mam wrażenie, że awans Austriaków leży w interesie UEFA.Są oni gospodarzami, a więc w geście "zadość uczynienia" zapewne postarają się ich przepuścić.Podobna sytuacja była z Koreą, której sędziowie również pomagali.
Co do meczu, w pierwszej połowie właściwie nie istnieliśmy.Gdyby nie "King Arthur" to zapewne po 30 minutach byłoby po meczu.Bramka trochę przypadkowa, chyba ze spalonego.Mogliśmy właściwie w drugiej połowie rozstrzygnąć mecz i pan Howard "ta jebana łysa kurwa" Webb nie mógłby już nic wyczarować.Okradziono nas...