Skoro już o tym mowa - warto sobie przypomnieć,
jak to było z tym odwołaniem meczu. Nie ma co, los im sprzyja - najpierw dostali niezły pretekst do przeniesienia na lepsze czasy meczu z najcięższym rywalem w kulminacyjnym momencie kryzysu, a teraz na dodatek okazało się, że dzięki awansowi Birmingham do finału Carling Cup otrzymali cały tydzień na odpoczynek i przygotowania, podczas gdy my graliśmy normalną kolejkę.. ale miejmy nadzieję, że we wtorek wieczorem nie będzie to już miało żadnego znaczenia.
Ciekawe czy SAF podejmie męską decyzję i posadzi Rooneya na ławce.. nie mam obaw co do Smallinga (choć w końcu jednak musi mu się zdarzyć słabszy występ, oby nie akurat we wtorek), natomiast mam spore obawy co do braku Giggsa - to byłby spory cios. Niech chociaż usiądzie na ławce.