Przed meczem pisałem coś takiego:
Cytat:Bardzo obawiam się tego spotkania, że będzie tak jak zawsze. Wielkie nadzieje, denerwowanie się, wiara w zwycięstwo, a jak dojdzie co do czego, to skończy się jak przez ostatnie 9 lat na SB, czyli albo porażka( bardziej prawdopodobne), albo remis.
Kiedy przekładali nam mecz w grudniu, byłem bardzo wkurzony. Wtedy Chelsea była na dnie, każdy z nią robił co chciał i kiedy chciał. Teraz Niebiescy nadal nie grają za dobrze, jednak prezentują się dużo lepiej niż pod koniec roku.
I tak się właśnie stało. Pojechaliśmy na SB, zagraliśmy jedną połowę dobrze, a w drugiej zaprezentowaliśmy się słabo i Chelsea wbiła nam dwa gole. Nie będę pisał o pracy sędziego, bo nie sędziował wczoraj dobrze i sprawiedliwie, ale nie był to główny powód naszej porażki. Powodem tym była druga połowa meczu, w której po prostu zaprezentowaliśmy się bardzo słabo, rywal nas zdominował, prezentował się lepiej.
Kiedyś pisałem, że z naszą formą wyjazdową możemy nie jechać na SB czy AR. Po pierwszej połowie byłem zdumiony naszą postawą, ale w drugiej połowie znów zobaczyłem to nieporadne United z tego sezonu. Dlaczego od 45 minuty nie graliśmy tak jak przez pierwsze trzy kwadranse :?:
Teraz jedziemy na Anfield, gdzie przyjdzie nam grać ze Smallingiem i Brownem w środku. Wspaniale :!:
Vidić już mógł sobie odpuścić ten faul w 92 minucie meczu. Co to za różnica przegrać 2-1 czy 3-1... A tak taki Suarez będzie dymał naszych w obronie, że aż strach.
Poza Edwinem i Rooney'em cała reszta zagrała słabe zawody.