PL: Manchester United 1-0 Bolton FC (19.03.2011)

[Jaroldz]

Mecz w naszym wykonaniu przeciętny i powoli zacząłem się nastawiać na to, że zremisujemy ten mecz, aż tu przyszła 88 minuta i bramkarz Boltonu popełnił błąd, a Berbatow był tam, gdzie być powinien. Styl wygranej słaby, ale liczą się trzy punkty.

Wczoraj na plus Smalling, który zaliczył kolejny świetny występ, Fabio, który był dużo lepszy od Browna oraz Nani i Rooney. Brawa należą się także Berbatowowi, który wszedł na boisko i pokazał, że on także chce grać w pierwszym składzie.

Natomiast wczoraj słabo zagrał Giggs. Nie radził sobie w środku, wyglądał na zagubionego, a przecież jeszcze niedawno wymiatał na tej pozycji. Może za dużo ostatnio pomykał na skrzydle i wczoraj musiał się przestawić na granie na innej pozycji, a może to po prostu zmęczenie :?:

Bardzo wkurwił mnie wczoraj Evans. Chłopak w ogóle nie pomyślał, zachował się nieodpowiedzialnie i po prostu bez wyobraźni. Tak mu się spodobał faul Carragher'a na Nanim, że też chciał spróbować, jak to jest zrobić komuś krzywdę :?: Na miejscu SAF-a opierdoliłbym go po meczu. Nie dość, że mamy mało zdrowych obrońców, to ten jeszcze łapie czerwoną kartkę.

Tak więc, cieszy wygrana, ale styl i skuteczność nie. Jest nad czym pracować.

P.S. Cieszy remis Arsenalu, chociaż miałem nadzieję, że WBA utrzyma świetny wynik i wygra mecz. Oby dzisiaj Chelsea i City zremisowali ze sobą.